Czy kiedykolwiek badałaś swój poziom witaminy M w organizmie? Czy Twój lekarz poinformował Cię o tym, jak ogromne znaczenie na Twój stan zdrowia ma ta witamina?
Nie?
To bardzo źle, ponieważ witamina M, choć mało znana, wpływa na wszystkie procesy zachodzące w Twoim organizmie. Wpływa na Twój poziom energii, samopoczucie, sen, apetyt, zdrowie. Jej niedobory są bardzo poważne w skutkach. Mogą doprowadzić do depresji, zaburzeń ze sfery odżywiania się oraz problemów z sercem, a także z układem nerwowym.
Czy wobec tego nie powinnaś zbadać sobie poziomu witaminy M?
Zachęcam Cię do tego tym bardziej, ponieważ badanie to nic nie kosztuje, a jak się okazuje większość ludzi ma jej spore niedobory. Suplementacja wydaje się być niezbędna.
Aby lepiej zrozumieć jak działa witamina M na Twoje zdrowie zachęcam Cię do przeczytania książki Davida R. Hamiltona “Nauka kochania siebie”.
Czy już wiesz o jaką witaminę M chodzi?
Chodzi o miłość własną, miłość do samej siebie.
Wielu z nas ma problemy z okazywaniem dobroci samym sobie, a jej brak jest często powodem problemów zdrowotnych i emocjonalnych. Czujesz się wciąż niewystarczająco piękna, mądra, zdolna, oczytana, zabawna i tak można wymieniać w nieskończoność. Ta ciągła krytyka pod własnym adresem skutecznie podcina Ci skrzydła i nie pozwala ruszyć dalej w obawie przed zranieniem. Pozostajesz więc w miejscu, w którym jesteś.
A przecież wcale tak nie musi być!
Autor książki wyjaśnia przyczynę takiego myślenia. Wszystko zaczęło się od tego, gdy on sam uświadomił sobie, że brak miłości do siebie utrudnia mu życie. Postanowił więc przeprowadzić eksperyment na samym sobie. Przez ponad rok studiował najnowsze badania z zakresu chemii mózgu i neurobiologii, poznawał techniki psychoterapeutyczne oraz narzędzia do rozwoju osobistego.
Doszedł do wniosku (posiadając na to niepodważalne argumenty), że miłość do samego siebie mamy w genach, ale tracimy ją w wieku około sześciu lat, głównie pod wpływem otoczenia. Aby zyskać czyjąś miłość i aprobatę staramy się być kimś innym, niż jesteśmy w rzeczywistości. Zakładamy różnego rodzaju maski, pod którymi jednak z czasem robi się nam ciasno i niewygodnie.
Decydujące znaczenie ma moment, w którym maska zaczyna już tak mocno uwierać, że albo coś z tym robimy, albo zostawiamy wszystko takim jakie jest wpadając w tryb narzekania, żyjąc w oderwaniu od siebie. To czy coś zmieni się w Twoim życiu zawsze zależy tylko od Ciebie, od Twojego “chcę” lub “nie chcę”.
Autor krok po kroku przedstawia standardową ścieżkę myślenia przeciętnego człowieka oraz pokazuje jak można zatrzymać te myśli i przekierować je na właściwe tory. Obarczanie winą rodziców za swoją przeszłość, oczekiwania względem innym osób, noszenie w sobie urazy, uprzedzenia, brak akceptacji tego, co spotykamy na swojej drodze, brak wiary w siebie, życie przeszłością i przyszłością (a już na pewno nie teraźniejszością) to podstawowe błędy jakie popełniamy w myśleniu. Te myśli skutecznie blokują Twój rozwój. Nie dają możliwości na prawdziwe poznanie siebie i pokochanie takim, jakim się jest oraz na akceptację tego, co jest i pójście o krok dalej, bez obwiniania, bez oczekiwań, bez urazy, bez uprzedzeń, ale za to z akceptacją, z wdzięcznością, z miłością do samego siebie, będąc “tu i teraz”, nigdzie indziej.
Nauka kochania siebie to kolejna książka, która udowadnia, że nasz mózg jest bardzo plastyczny, a w związku z tym możesz zmieniać swoje zachowanie i myśli tak, żeby wreszcie prawdziwie kochać siebie i uwierzyć w swoją wyjątkowość i niepowtarzalność.Każdy z nas zasługuje na szczęście, spokój, miłość, akceptację i szacunek. Każdy z nas ma prawo do rozwoju i do podążania swoją ścieżką, o ile nie rani się przy tym drugiej osoby.
Jak w takim razie zwiększyć swój poziom witaminy M czyli pokochać siebie?
Autor wyjaśnia jak można przeprogramować swój mózg i podaje proste techniki, jak to zrobić. W niezwykle zabawny sposób opowiada o swoich przejściach związanych z uczeniem się miłości do samego siebie. O tym jak jego podświadomość śmiała się mu prosto w twarz.
To bardzo przydatna książka dla każdego, kto szuka prawdy o sobie. Jeżeli nie akceptujesz się taką jaka jesteś i czujesz, że Twoje życie, relacje, związki są nie do końca takie, jak być powinny koniecznie przeczytaj tą książkę. Ona bardzo wiele Ci wyjaśni. Zmieni Twoje myślenie.
Jeśli zdecydujesz się na podjęcie technik zawartych w książce, proszę nie zniechęcaj się na starcie. Z doświadczenia napiszę, że łatwo się czyta trudniej się wciela w życie. Ćwiczenia z pozoru proste, nie zawsze takimi są, bo podświadomość wciąż i wciąż chce negować wszystko co nowe, co zagraża jej bezpieczeństwu i jej decyzyjności.
Na początku zawsze jest trudniej. Z czasem jednak te nowe nawyki staną się Twoją codziennością.
Nauka kochania siebie jest podstawą spełnionego życia. Nie kochając siebie nie można prawdziwie pokochać drugiej osoby. Nie można przecież dać komuś czegoś, czego samemu się nie ma. Kiedy kochasz siebie prawdziwie – żyjesz w zgodzie ze sobą, rozwijasz się i dbasz o siebie. Szanujesz też innych i nie ranisz ich. Jesteś szczera i prawdziwa względem siebie i innych. Zaczynasz odkrywać swoje pasje. Odczuwasz wewnętrzny spokój.
To jednak nie jest jedna czy dwie lekcje do przerobienia. Na efekty czasami trzeba długo poczekać (suplementacja może trochę potrwać). Ja cały czas się suplementuję, mimo że książkę przeczytałam już dawno. Raz jest lepiej (robisz dwa kroki do przodu) raz jest gorzej (trzy do tyłu). Najważniejsze, że został podjęty wysiłek, że świadomość została wybudzona ze snu.
“Nauka kochania siebie” może okazać się świetna lekturą na nadchodzące długie jesienne wieczory. Mam nadzieję, że zdecydujesz się na przeczytanie tej książki. Gorąco Ci ją polecam. Dodam, że czyta się ją bardzo szybko i lekko, niejednokrotnie z dużym uśmiechem na twarzy.
Wybacz i zaakceptuj, a potem rusz dalej i nie przejmuj się, że po drodze jeszcze tysiąc razy będziesz zawracać.
Jeżeli Cię przekonałam, daj znać po przeczytaniu książki czy lektura Ci się spodobała?