Czy zastanawiałaś się dlaczego tak krytycznie patrzysz na swoje ciało?
Dlaczego skupiasz swoją uwagę na wyglądzie kiedy myślisz o ciele?
Dlaczego upatrujemy swoje poczucie wartości i atrakcyjności w wyglądzie?
Czemu niemal każda kobieta była lub jest na jakiejś diecie?
Jesteśmy po sam czubek głowy zanurzone w komunikatach dotyczących odchudzania się, idealnego ciała, treningów, diet… A to wszystko w celu zmiany wyglądu. Rzeźbienia… Płaski brzuch, jędrne uda, talia osy.
Uczymy się, że bycie na diecie jest tak naturalne jak oddychanie, że traktowanie ciała przedmiotowo jest naturalne, że mówienie o ciele z pogardą jest naturalne.
Przesiąkamy tym jak gąbki.
Byłam w tym miejscu….
Nienawidziłam swojego ciała. Ciągle coś mi się w nim nie podobało. Ciągle coś było do zmiany, do naprawy, do przeróbki, do wysmuklenia, ujędrnienia, wyszczuplenia… Byłam więc ciągle na diecie, na restrykcjach. Doświadczyłam też epizodu anoreksji, bulimii oraz kompulsywnego objadania się. Nie czułam się w ogóle atrakcyjnie. Chowałam się przed światem.