Ostatnio postanowiłam przetestować zdrowy zamiennik cukru w wypiekach – inulinę. O inulinie pisałam więcej w tym wpisie. Efekt moich eksperymentów zaskoczył mnie samą 🙂 A jego wyniki poniżej.
Zanim jednak przejdziesz do przepisu przeczytaj o niezwykłych właściwościach inuliny na nasze zdrowie, która jest naturalnym prebiotykiem.
Prebiotyki to substancje występujące w żywności nie ulegające trawieniu. Ich głównym zadaniem jest stymulowanie rozwoju dobrych bakterii w naszych jelitach (są pożywką dla dobroczynnych mikroorganizmów). Połączenie probiotyków (czyli dobrych bakterii) z prebiotykami (pożywką dla bakterii) to tzw. synbiotyki.
Dlaczego ważne jest aby być posiadaczem dobrych bakterii w jelitach?
W telegraficznym skrócie dobre bakterie stoją na straży naszego zdrowia i są gwarancją wysokiej odporności. Przyspieszają wyjście z choroby blokując rozwój bakterii chorobotwórczych poprzez produkcję kwasów organicznych, które obniżają pH jelita grubego, tym samym tworząc środowisko niesprzyjające rozwojowi patogenów. Ułatwiają też wchłanianie niektórych witamin (szczególnie z grupy B) i minerałów (wapń, cynk, żelazo, magnez). Pozytywnie wpływają na trawienie zapobiegając zaparciom, regulują prawidłową masę ciała, a nawet wpływają na dobre samopoczucie.
Jak wygląda i smakuje inulina?
Inulina ma postać mąki. Jest nieco mniej słodka od cukru. Produkuje się ją z korzenia cykorii. W blisko 80% składa się z błonnika, reszta to cukier. Z powodzeniem może być stosowana do produkcji ciast, ciasteczek i deserów, a także do posłodzenia racuchów, gofrów czy naleśników. Na opakowaniu podana jest też informacja, że służy jako zagęstnik do sosów i zup, ponieważ podczas gotowania przyjmuje postać galaretki. Nie do końca jednak pasuje mi to połączenie. Maksymalna dawka dzienna inuliny to 20 g. Powyżej tej dawki można doświadczyć rewolucji żołądkowych. Jej wadą jest nieco wysoka cena, koszt inuliny 500 g to około 14 zł.
Inulina, oprócz tego że jest prebiotykiem, wyrównuje też poziom cukru we krwi, dlatego poleca się ją osobom cierpiącym na cukrzycę typu 2 jako zamiennik tradycyjnego cukru. Inulina reguluje też metabolizm tłuszczów i węglowodanów.
W postaci naturalnej można ją znaleźć w takich produktach jak: cykoria, topinambur, mniszek lekarski, cebula, czosnek, szparagi, karczoch, por, ananasy.
Przepis na owoce pod bezglutenową kruszonką
Składniki:
dowolne owoce, np.:
po około 2 szklanek mrożonej borówki amerykańskiej i truskawek
2 banany zamiast dodatkowego cukru
na kruszonkę:
200 g mąki w tym: 2 łyżki wiórek kokosowych, 2 łyżki sezamu białego, 1 łyżka mąki ziemniaczanej, reszta to mąka ryżowa
100 g inuliny
100 g masła
Wykonanie:
Owoce przełóż do formy na tarte. Składniki na kruszonkę połącz dokładnie ze sobą i następnie rozłóż po owocach odrywając małe porcje ciasta.
Piecz przez około 45 minut w 180 stopniach (do zrumienienia się kruszonki). Po wyłożeniu poczekaj chwilę aż woda z owoców nieco się wchłonie.
To ciasto fantastycznie komponuje się z lodami!!! Jest jednym z moich ulubionych wypieków!
Smacznego!
Nigdy nie słyszałam… to dla mnie ciekawostka 🙂 Często używam syropu z agawy do osłodzenia deserów itp. Słodziłam też kawę ksylitolem…niestety muszę przyznać że najbardziej kawa smakuje mi z cukrem trzcinowym… Pozdrawiam!
Ja też dawniej nie słyszałam o tym zamienniku cukru. Ale bardzo mi się spodobał. Sama nie słodzę kawy ale córce kakao słodzę teraz tylko inuliną lub czasami zamiennie miodem:) Muszę też przetestować syrop z agawy. Ksylitol mam. Rzeczywiście zamienniki cukru tradycyjnego nie są takie same w smaku jak cukier rafinowany. Ale to kwestia przyzwyczajenia. Poza tym cukier rafinowany to straszny syf :/