Moja znajoma upiekła ostatnio pięknie wyglądające muffiny, tyle że standardowe czyli z pszenicą, olejem roślinnym i mlekiem krowim w roli głównej. Kusiły, oj kusiły nie tylko wyglądem, ale również prostotą wykonania jak się w rozmowie okazało.
Przepis zabrałam do domu i zaczęłam kombinować ze składem, zamieniając produkty wyżej wymienione na ich zdrowsze zamienniki. Miały być muffiny, ale nagle spostrzegłam, że nie mam papilotek, a do sklepu nie chciało mi się specjalnie po nie jechać. Co teraz? Zrobiłam szybki przegląd tortownic i blach do pieczenia jakie posiadam w kuchni. Znalazłam blachę kwadraciaka czyli typową formę do brownie, taką o wymiarach około 25 x 25 cm. Będzie w sam raz!
Wymieszałam składniki do ciasta, dodałam owoce, wylałam na blachę i po 35 minutach zajadaliśmy się już pysznym ciastem. Na drugi dzień było jak znalazł na zaspokojenie małego co nieco, co to chodzi za Tobą czasami i nie daje spokoju.
Ciasto jest proste jak drut. Zrobiłam je w asyście 1,5 rocznej córki, która bardzo wczuła się w swoją rolę. Otrzymała bowiem bojowe zadanie dodawania mrożonej borówki do masy. Bardzo zdenerwowała się gdy gotową masę wylałam na brytfannę. Pewnie nie skończyła jeszcze swojej pracy. Ale gdybym nie przerwała jej w porę wyszłoby ciasto… nie, raczej borówki w cieście.
“Mamo! dlaczego te borówki są takie zimne i twarde w buzi?”
“……….”
Przepis na “ciasto ucierane” bez ucierania
Składniki:
2 szklanki mąki orkiszowej
1/4 szklanki cukru trzcinowego (ja dałam 2 łyżki)
2 płaskie łyżeczki cukru waniliowego (ja dałam 1 łyżeczkę)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1 szklanka mleka (ja dałam migdałowe, może być też inne roślinne)
5 łyżek roztopionego masła klarowanego
1 duże jajko lub dwa małe (ja dałam dwa małe)
owoce: np. borówka, jabłko pokrojone w kostkę, ilość wg uznania, mogą być też truskawki, maliny, gruszki…
Wykonanie:
Jajka, mleko i cukier zblenduj. Dodaj pozostałe składniki i wymieszaj drewnianą łyżką do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodaj wybrane owoce i ponownie wymieszaj. Przelej do formy do brownie wyłożonej uprzednio papierem do pieczenia. Piecz w nagrzanym piekarniku do 190 stopni przez około 30-35 minut.
Gotowe!
Jeżeli chcesz, zrób z tego ciasta standardowe muffiny. Piecz wówczas 20 minut. Tyle wystarczy.
Prawdę powiedziawszy, na początku myślałam, że wyjdzie z tego breja. Orkisz, masło klarowane i mleko roślinne zachowują się nieco inaczej w wypiekach niż pszenica, olej i mleko krowie. Jednak okazało się, że placek jest naprawdę pyszny i smakuje, ku mojemu zdziwieniu, jak typowe ciasto ucierane!
Chcę Cię tym wpisem zachęcić do eksperymentowania w kuchni. Do zamieniania niezdrowego na zdrowe tam, gdzie jest to możliwe. Do eliminacji nadmiaru cukru w diecie również chcę Cię zachęcić. Owoce są na tyle słodkie same w sobie, że nie trzeba dodawać takiej porcji słodziwa, jaka podana jest w każdym napotkanym przepisie. I w końcu, chcę Cię zachęcić do angażowania dzieci w domowe pieczenie. Dla nich to ogromna frajda. Dla Ciebie też niech się stanie. Może będzie więcej sprzątania, ale co z tego. Ważne, że jesteście razem, że jest wesoło…
Wtedy jest tak jak ma być, jest idealnie 🙂