Kto z nas nie lubi mieć kontroli nad własnym życiem? Posiadać poczucia pewności, że decyzje, które podjęliśmy są najlepsze z możliwych i że wszystko idzie zgodnie z planem.
Kontrola nad wszystkim co ma się wydarzyć. Plany, wizje, terminy… Kiedy tą kontrolę tracimy równocześnie tracimy grunt pod nogami, denerwujemy się, czujemy się zawiedzeni, odczuwamy ogromną frustrację. Czy można coś z tym zrobić?
Dzisiaj trochę o potrzebie kontroli, konieczności odpuszczania i intuicji.
Ktoś kiedyś zauważył, że pierwsze litery słów ciało, umysł i dusza tworzą słowo CUD.
Kiedy żyjemy w połączeniu z ciałem, umysłem i duszą odczuwamy wewnętrzną równowagę. Niestety najczęściej kontrolę nad naszym życiem przejmuje umysł czyli ego, zagłuszając głos duszy. Równowaga zostaje zachwiana (najczęściej dzieje się to w wieku około 6-9 lat, kiedy wszyscy dookoła mówią nam jak mamy żyć, postępować, zachowywać się, w co wierzyć, a w co nie wierzyć). Ego ciągle coś gada, zalewa nas natłokiem myśli. Spróbuj usiąść na chwilę w ciszy a ego zaraz “uruchomi się” w Twojej głowie.
Ego żyje na oczekiwaniach
Ego chce ciągle wszystko kontrolować. To daje mu poczucie stabilizacji i pewności, że wszystko jest w porządku. Czujesz się wtedy bezpiecznie. Tymczasem choroby, wypadki, nieprzewidziane sytuacje udowadniają, że poczucie kontroli jest całkowitą iluzją. Nawet jeśli starasz się wszystko przewidzieć, znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania i zaplanować każdy następny dzień, to… dziecko wstanie chore (lub Ty) i już po planach.
Życie na oczekiwaniach jest trudne, ogranicza i nie daje sposobności na kontakt z własną duszą. Niejednokrotnie wprowadza w smutek i przygnębienie. Przekonałam się o tym wiele razy. Oczekując, że wszystko układać się będzie tak jak chcę nieraz zderzałam się ze ścianą. Z perspektywy czasu wiem, że takie myślenie było dużym niezrozumieniem z mojej strony. Wiem też, że wszystkie te sytuacje były “po coś”. Wiele się dzięki nim nauczyłam, do wielu rzeczy zdystansowałam. Oczekiwanie, że moje postrzeganie świata będzie takie samo jak innych osób jest zwyczajnie nierealne.
Brak odpuszczenia nie tylko wiąże się z rozgoryczeniem, ale nawet z pogorszeniem się stanu zdrowia w wyniku ciągłego (utajonego) stresu
Gdy przeżywamy ciągły stres, mózg – którego rolą jest utrzymanie ciała przy życiu – nie jest w stanie efektywnie pełnić swojej funkcji. Większość energii wykorzystywana jest na myślenie o problematycznych sytuacjach, które z kolei uruchamiają w organizmie szereg różnych (niekorzystnych dla nas) reakcji. Stres jest tak samo toksyczny dla naszego organizmu jak przetworzona żywność. Stres pomału, ale systematycznie, wyniszcza człowieka. Stres może doprowadzić do nadciśnienia, problemów z trawieniem, z wątrobą, z problemami ze snem. Stres wypłukuje magnez odpowiedzialny za wiele ważnych funkcji w organizmie. Stres mocno postarza. Widać go na twarzy, a czasami nawet w sposobie poruszania się.
Rzeczywistość jest taka jaka jest
Wydarzenia nie są ani dobre, ani złe. To my przyczepiamy im łatki, dokonując ich interpretacji. Z uporem maniaka próbujemy zmienić coś co po prostu jest. Chcemy to zmierzyć, ocenić w skali, nadać charakter, opisać. Pytanie tylko po co?
A gdyby tak odpuścić?
Słowo “odpuszczenie” chyba szczególnie ważne jest przed świętami Bożego Narodzenia. Liczymy, że będą takie piękne, bajeczne, białe, spokojne, a atmosfera sielankowa…
A tu nagle za oknem temperatura na plusie, deszcz i wiatr. Pokłóciłaś się właśnie z mamą przez telefon, dzieci się pochorowały, a z mężem nie odzywasz się już od tygodnia.
Oczekiwałaś czegoś zupełnie innego, a jest …. zupełnie nie tak jak miało być.
To samo dotyczy wszelkich innych planów – od tych ważniejszych po te błahe.
Odpuszczenie nie oznacza wcale, że masz “olać” sprawę, powiedzieć “mam to gdzieś”. To nie jest odpuszczenie, to nadal bunt. Odpuszczenie wiąże się z akceptacją tego co jest – bez oczekiwania, bez oceniania, ze spokojem. To spojrzenie na swoje życie, ale jakby z boku. Wypuszczenie długo wstrzymywanego powietrza z najgłębszych zakamarków swoich płuc. Wtedy do głosu może wreszcie dojść Twoje długo zagłuszane serce. Kiedy odpuszczasz, niejako poddajesz się procesowi życia i temu czego właśnie doświadczasz.
Usiądź ze sobą i pomyśl przez chwilę czy sytuacja, w której właśnie się znajdujesz to nie kolejna lekcja do przerobienia, bez której nie mogłabyś się rozwinąć i stać się silniejsza? Takie spojrzenie na trudne sytuacje, których doświadczamy przestaną popychać do przygnębienia a do zmian i rozwoju.
Odpuszczenie przynosi niesłychaną ulgę
Odpuszczenie uwalnia od napięć. Przynosi wolność i lekkość.
Zamiast przejmować się wszystkim i wszystkimi to co możesz zrobić dla siebie najlepszego to pielęgnować swoje pasje, marzenia, dobre relacje, dbać o czystość swoich myśli i nie zaśmiecać ich w wyniku snucia czarnych scenariuszy, trzymania w sobie urazów i niewypowiedzianych złości.
To nie tak, że masz już zawsze być jak skała w kwestii uczuć i nie doświadczać nigdy przygnębienia.
Wręcz przeciwnie. Pozwól sobie na chwilowe zwątpienie i rezygnację, ale nie tkwij w tych emocjach tygodniami, bo nie przynoszą one nic poza dalszym przygnębieniem. Raczej zapytaj samej siebie co mogę w tej sytuacji zrobić żeby było lepiej?
Twoja intuicja podpowie Ci co najlepiej zrobić.
Intuicja to wrodzona zdolność docierania do wiedzy, która wynika z wglądu a nie z umiejętności analizowania faktów. Intuicja wypływa z Twojego serca.
Intuicję ma każdy jednak większość z nas nie potrafi jej odróżnić od myśli. Intuicji nie usłyszysz w codziennej bieganinie. Kiedy rozmyślasz o tym co było lub będzie nie ma Cię w teraz, podczas gdy intuicja dochodzi do głosu tylko w “teraz”. Intuicja to jest pewność połączona ze spokojem i ufnością. Po prostu wiesz. Czujesz to całą sobą. Można to porównać z pewnego rodzaju olśnieniem – to ulotna chwila, dlatego warto zapisać czego dotyczyło.
Czy to moje myśli, czy jednak intuicja?
Posłuchaj swojego brzucha!
Naukowcy, którzy prowadzą badania na temat intuicji, zwrócili uwagę, że w jelitach znajdują się liczne neuroprzekaźniki. Jeśli masz przeczucie, któremu towarzyszą obawy, poczujesz to w brzuchu. Dla przykładu, kiedy rozmawiasz z nowo poznaną osobą ze spokojem bez oceniania zwróć uwagę jak reaguje Twój brzuch w kontakcie z nią. Odczuwasz dyskomfort czy spokój? Umysł może zostać oszukany ale jelita nie.
Intuicja nie przejawia się oczywiście tylko poprzez brzuch. To również Twoje odczucia na poziomie energetycznym. Czy przebywanie z Tą osobą sprawia, że czujesz się zmęczona czy wręcz przeciwnie, doświadczasz przypływu energii?
Intuicja ma wiele sposobów, poprzez które próbuje się z nami porozumieć. Ale żeby ją usłyszeć potrzebne jest odpuszczenie. Twój umysł musi się niejako poddać, przestać analizować. Wspaniale pomaga w tym medytacja i różnego rodzaju techniki relaksacyjne.
Nie oczekuj, nie obawiaj się na zapas, przestań wszystko kontrolować. Wsłuchaj się w siebie. Jest jak jest. Wszystko jest w porządku. Po prostu odpuść, a będziesz zdrowsza i młodsza.
Źródła:
“Nowa psychologia sukcesu” Carol Dweck
“Słowa mocy” Agnieszka Maciąg