Mózg jest bardzo ważnym organem ciała. Wszystkie funkcje naszego organizmu zależą od tego, czy działa prawidłowo, sprawnie i wydajnie.
Mózg małego dziecka rozwija się w bardzo szybkim tempie, a to co dziecko je na co dzień ma ogromny wpływ na jego rozwój fizyczny, psychiczny i intelektualny. Brzuszek małego dziecka to nie śmietnik, więc nie podajmy mu na talerz jedzenia śmieciowego tylko takie, które go wzmocni od wewnątrz, zwiększy odporność na choroby, i przede wszystkim nakarmi jego mózg.
W dzisiejszym wpisie przeczytasz o tym jak ważny jest to temat oraz poznasz pięć składników, których nie powinno zabraknąć w diecie małego dziecka.
Z tego wpisu dowiesz się jakich produktów najlepiej unikać w diecie, nie tylko dziecka ale całej rodziny, bo sprawa zdrowego odżywiania dotyczy przecież każdego z nas, nie tylko dzieci, a przykład zawsze idzie z góry.
Warto urozmaicać dietę dziecka pokarmami, które podniosą jego odporność, dodadzą mu energii, a także usprawnią działanie całego układu nerwowego i pracę mózgu.
Nakarm mózg Twojego dziecka – 5 składników których nie powinno zabraknąć w diecie:
1. Kwasy omega 3.
Kwasy omega 3 stanowią główny budulec błon komórkowych tkanki nerwowej i odpowiedzialne są za wytwarzanie nowych połączeń nerwowych zapewniając prawidłowy rozwój mózgu. Kwasy omega 3 to prawdziwe paliwo dla mózgu usprawniające proces myślenia, zapamiętywania i koncentracji. Stoją one także na straży wysokiej odporności i mocnych kości, jak również prawidłowego rozwoju ostrości widzenia.
W jakich produktach znajdziesz kwasy omega 3?
Ich źródłem są głównie tłuste ryby takie jak: łosoś, tuńczyk, mintaj oraz makrela atlantycka, a także śledzie. Jednak jakość ryb na sklepowych półkach pozostawia czasami wiele do życzenia. Łosoś hodowlany jest produktem silnie toksycznym, a dziko żyjący musiałby kosztować naprawdę sporo pieniędzy więc zastanawia mnie to, jaki faktycznie łosoś sprzedawany jest pod nazwą “atlantycki” czy “dziki”.
Alternatywą dla ryb są: siemię lniane, nasiona chia i orzechy włoskie oraz oleje tłoczone na zimno z dużą ilością omega 3, szczególnie budwigowy, a także jajka.
Można też sięgnąć po dobrej jakości suplementy.
2. Magnez.
Magnez niezbędny jest do tworzenia się sieci neuronalnych w mózgu. Zwiększa zdolności do zapamiętywania i przyswajania nowych informacji. Ponadto, jony magnezu mają znaczenie w procesach replikacji oraz transkrypcji informacji genetycznej. Niedobór magnezu może powodować u dziecka kłopoty z zasypianiem, nadpobudliwość oraz przewlekłe zmęczenie. Dziecko cierpiące na deficyt tego pierwiastka jest roztargnione i nie może zbyt długo skupić się na jednej czynności.
W jakich produktach znajdziesz magnez?
Najlepszym jego źródłem są: kakao (gorzka czekolada 90% jest mile widziana), orzechy, zielonolistne warzywa a szczególnie szpinak, kasza gryczana, strączki, pomidory, banany, nasiona takie jak słonecznik i pestki dyni, płatki owsiane, a także woda Muszynianka.
Można także stosować oliwę magnezową przezskórnie. Magnez aplikowany w ten sposób wchłania się bezpośrednio do krwiobiegu przynosząc widoczne efekty w szybkim czasie.
Jak zrobić oliwę magnezową dowiesz się czytając ten wpis.
Można też dodawać niewielką ilość (garść) chlorku magnezu do kąpieli. Przy wyborze produktu zwróć uwagę aby był to produkt czysty. Jeżeli zdecydujesz się na aplikację chlorkiem magnezu sprawdź wcześniej czy dziecko nie ma żadnej otwartej ranki na ciele, ponieważ zaaplikowanie magnezu w tym miejscu wywoła pieczenie.
Olej kokosowy ułatwia przyswajanie magnezu. W najbliższym czasie zamieszczę przepis na przepyszną domową czekoladę na bazie oleju kokosowego i kakao, a także kilka innych przepisów usprawniających pracę mózgu.
3. Żelazo.
Mózg do prawidłowej pracy potrzebuje głównie tlenu i wody. Z kolei żelazo wchodzi w skład hemoglobiny, która odpowiedzialna jest za transport tlenu w związku z czym pierwiastek ten jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mózgu. Żelazo bierze również udział w niezwykle ważnym procesie kształtowania się mózgu i połączeń nerwowych jakim jest mielinizacja komórek nerwowych. Żelazo jest też niezbędne do prawidłowego rozwoju funkcji poznawczych małego dziecka, a także pomaga redukować zmęczenie.
W jakich produktach znajdziesz żelazo?
Wątróbka i inne podroby, mięso, spirulina, natka pietruszki, rośliny strączkowe, kakao, buraki, brokuły, kasza jaglana, jajka.
Więcej o żelazie i jego wpływie na funkcjonowanie naszego organizmu, źródłach w pożywieniu oraz różnicy między żelazem hemowym a niehemowym przeczytasz tutaj.
4. Witaminy z grupy B.
Witaminy z grupy B wspomagają intelekt, wspierają pamięć (mają wpływ na zapobieganie utracie pamięci) i koncentrację, spowalniają proces starzenia się mózgu, koją nerwy.
Szczególnie istotna jest w tym przypadku tiamina czyli witamina B1, ponieważ występuje ona we wszystkich tkankach nerwowych i jest pomocna w utrzymaniu energii. Z kolei witamina B6 bierze udział w tworzeniu się neuroprzekaźników, które są odpowiedzialne za przekazywanie sygnałów wytwarzanych przez neurony. Razem z witaminą B12 dotleniają mózg. Witamina B12 jest ściśle powiązana z pamięcią krótkoterminową. Natomiast witamina B9 odpowiedzialna jest za bystrość umysłu.
W jakich produktach znajdziesz witaminy z grupy B?
zielonolistne warzywa, kasza jaglana, jajka, drożdże, strączki, pestki słonecznika, sezam, orzechy włoskie, awokado, pomarańcze, kapusta, kiełki.
Szczegółowe informacje o tym, w jakich produktach występują poszczególne witaminy z grupy B i za co jeszcze są odpowiedzialne znajdziesz w tym wpisie.
5. Antyoksydanty.
Wolne rodniki, które dostają się do naszego organizmu głównie z pożywieniem, mogą wywołać stres oksydacyjny i doprowadzić do uszkodzenia struktur komórkowych, a także są przyczyną licznych chorób. Antyoksydanty zapobiegają niszczeniu komórek przez wolne rodniki wspierając tym samym pracę mózgu i znacząco podnosząc kondycję naszego organizmu, w tym odporność.
W jakich produktach znajdziesz antyoksydanty?
owoce bogate w witaminę C czyli głównie kiwi, pomarańcze, jabłka, aronia, czarny bez, borówka, winogrona, ananasy, cytryny, czarna porzeczka, truskawki, jeżyny, jak też dzika róża (herbatka, olej zimnotłoczony), acerola, warzywa, a głównie zielonolistne, natka pietruszki, seler, papryka, dynia, warzywa kapustne, brokuły, marchew jak też orzechy, kakao, oleje roślinne, morele suszone, a wśród przypraw: oregano, tymianek, bazylia, cynamon, rozmaryn, kurkuma, imbir.
Nie można zapomnieć o piciu wody w ciągu dnia. Woda wspiera przewodzenie impulsów w mózgu.
Dobrze jest nauczyć dziecko od początku picia zwykłej niegazowanej wody bez żadnych dodatków. Tylko taka woda ugasi prawdziwe pragnienie. Bez wody nie ma życia, bez wody czujemy się zmęczeni i ospali, może nas boleć głowa, nie możemy myśleć. Bez wody nie będą prawidłowo zachodzić ważne procesy w naszym organizmie a metabolizm zwolni pracę. Odwodnienie u małego dziecka jest dla niego bardziej obciążające niż dla osoby dorosłej.
Warto dbać o to, co podaje się na talerz małym dzieciom.
Czasami tłumaczymy się, że nie mamy czasu na to, żeby każdego dnia przygotowywać dziecku zdrowe, pełnowartościowe posiłki. Dużym problemem wydaje się być przygotowanie posiłków do szkoły oraz na obiad. Często sprawa braku czasu i pomysłu kończy się na tym, że dziecko dostaje parę złotych na drożdżówkę w szkole. Z kolei szkolne menu na stołówkach może przyprawić o nie lekki zawrót głowy.
Tymczasem, przygotowanie zdrowych lunchboxów, smacznych przekąsek i odżywczych obiadów wcale nie musi być takie trudne i zajmować specjalnie dużo czasu. Myślę, że podstawową kwestią jest tu dobra organizacja czasu pracy w kuchni, czyli wcześniejsza lista zakupów i czasami gotowanie na dwa dni oraz podział obowiązków.
O ile nie zepsuliśmy kubków smakowych naszego dziecka już na starcie podając mu kaszki pełne cukru, a potem parówki z dodatkiem sztucznych polepszaczy smaku, ugotowany brokuł w polewie z sosu czosnkowego na bazie jogurtu, w towarzystwie rzodkiewki, marchewki i ogórka smakować będzie wybornie, a takie danie stanowi odżywczy posiłek np. na drugie śniadanie czy lekką kolację. Równie dobrze można przygotować dziecku smaczny koktajl warzywno – owocowy z dodatkiem nasion i zamknąć go w specjalnym pojemniku, aby się nie rozlał i zapakować do plecaka czy na spacer. To nie zajmuje zbyt wiele czasu, a produkty blendują się same. Wrzucenie do garnka z wodą wcześniej obranych warzyw, zmiksowanie ich na zupę krem i udekorowanie jej natką pietruszki oraz grzankami także jest dobrym i szybkim rozwiązaniem na smaczny i rozgrzewający posiłek. Dziecko nauczone prostych smaków takimi potrawami będzie się wręcz zajadać.
Myślę, że bardziej prawdziwe jest powiedzenie dziecku “obiadu dziś nie ma” niż zaserwowanie mu w ramach głównego posiłku dnia makaronu pszennego z cukrem. Nie dziwmy się potem, że dziecko “szaleje” od nadmiaru energii, jest rozdrażnione i ma wahania nastrojów. Owszem, są sytuacje awaryjne i ja też takich doświadczam, ale czy naprawdę problemem jest ugotowanie prostego obiadu z wykorzystaniem tego co ma się w danej chwili pod ręką?
Mnie kilka sytuacji nauczyło już, że nie mogę pozwolić sobie na brak passaty pomidorowej w spiżarni, mrożonych warzyw w zamrażarce czy też produktów sypkich takich jak: kasze, ryż czy makarony. Zawsze mam coś pod ręką, w lodówce znajdą się jajka, a na stole jabłka. Z powyższych produktów można coś wymyślić na szybko.
Nie chodzi o to, żeby w tym wszystkim zwariować, i żeby jedzenie stanowiło wręcz punkt główny życia rodzinnego i spędzało sen z powiek matki. Tu chodzi o prostotę i świadome wybory nas – rodziców, odpowiedzialnych za rozwój dziecka. To, co dziecko dostanie na talerz – to zje, chyba że nie jest głodne lub wybitnie mu nie smakuje.
Nie przenoś odpowiedzialności za zdrowe nawyki Twojego dziecka na placówki typu przedszkole czy szkoła. Nie ma sensu obwiniać system za reklamy w telewizji, w których aż mdli od słodyczy i “zdrowych” jogurtów czy narzekać na zawartość półek w sklepie, na których przeważają produkty pszenne, nabiałowe i “kolorowe” (czyli słodycze i żywność przetworzona). Nie trać na to czasu. Najlepsze co można zrobić to szukać rozwiązań zastępczych. I do tego Cie zachęcam.
Źródła:
“Obudź w dziecku olbrzyma” Mariola Kurczyńska
” Superodporność. Jak z posiłków czerpać zdrowie?” Joel Fuhrmann
“Choroby dzieci. Leczenie megadawkami witamin” Andrew W. Saul