Już od dłuższego czasu nie używam w ogóle mleka krowiego ze sklepu w mojej kuchni. Napisałam “ze sklepu”, ponieważ mój mąż dodaje niewielką ilość mleka krowiego, pozyskanego od krów które wiedzą co to trawa, do domowego barszczu, na domowym zakwasie żytnim. Na cały 5 litrowy garnek takiego barszczu dodaje około 1/2 szklanki mleka. Nawiasem mówiąc, nie wiem czy nie więcej jest tam majeranku niż tego mleka.
O tym dlaczego nie piję mleka ze sklepu przeczytasz między innymi we wpisie Czy mleko krowie jest dla nas dobre?
Dla przypomnienia, głównie chodzi o to, że nabiał ma silne właściwości śluzotwórcze. Dla nas jest to bardzo niekorzystne. Nadmiar śluzu w organizmie powoduje choroby. Często, przez nadmiar jego spożycia w diecie dzieci chodzą z ciągłym katarem. A katar jest niczym innym jak próbą usunięcia z organizmu zalegającej flegmy i śluzu.
Czy wiesz, że przerost trzeciego migdałka (każdy ma trzy migdałki) jest wiązany z nadmiernym spożyciem nabiału?
Czy wiesz jak niekorzystnie nabiał, szczególnie sklepowy, wpływa na kondycję naszych jelit?
Czym zastąpić nabiał dowiesz się czytając wpis Produkty bogate w wapń i czym zastąpić mleko krowie w kuchni.
W powyższym wpisie przedstawiłam ogólne zasady przygotowania mleka roślinnego. Dzisiaj chciałabym Ci to zagadnienie nieco przybliżyć, aby tym samym zachęcić Cię do ograniczenia nabiału w Twojej kuchni.
Jakie mleko pić skoro nie krowie?
Roślinne rzecz jasna! Wyjdzie Ci to na zdrowie.
Poznaj moje 3 sprawdzone przepisy na mleka roślinne, które najczęściej stosuję w kuchni. Modyfikowałam różne znalezione przepisy na mleka roślinne aż w końcu znalazłam satysfakcjonujące rozwiązania. Oto i one:
1. Mleko migdałowe
Składniki:
50 g orzechów migdałowych niełuskanych – czyli taka jedna spora garść
2 szklanki wody przegotowanej
- to jest bazowa proporcja (ja zwykle wsypuję dwie garście migdałów z czego wychodzi prawie 1 litr mleka)
Wykonanie:
Wsyp do miseczki orzechy migdałowe ze skórką i zalej wrzątkiem tak aby przykryła migdały. Jak przestygnie woda to obierz migdały ręcznie (powinny wręcz wyskakiwać ze skórki choć zdarzają się buntownicy). Następnie przepłucz je w wodzie i wlej ponownie (do migdałów) czystej wody. Ile tej wody? Zalej np. 1 szklanką. Odstaw orzechy na minimum 6 godzin. Najlepiej na noc. Po tym czasie odlej ponownie wodę “z nocy” i zalej 1 szklanką świeżej, lekko ciepłej. Przełóż wszystko do blendera i miksuj przez chwilę. Dolej drugą szklankę ciepłej wody i ponownie miksuj przez chwilę. Przecedź mleko przez specjalne sito mocno odciskając orzechy.
Reguluj % tłuszczu w mleku za pomocą wody. Jeżeli zależy Ci na gęstym, tłustym mleku – dodaj wówczas mniej wody niż w przepisie i odwrotnie.
Mleko przechowuj w lodówce 3 dni.
Genialnie smakuje do naleśników, koktajli, granoli czy też kakao.
Jeżeli lubisz słodką wersję mleka możesz (jeśli masz mocny blender) dorzucić 4 – 5 suszonych daktyli przed zblendowaniem mleka lub ewentualnie namoczyć je w wodzie parę godzin wcześniej i dodać je gdy już nieco zmiękną (do blendujących się migdałów).
Co zrobić z resztkami po mleku migdałowym?
Twarożek – dodając nieco mleka, szczypiorek, sól i pieprz
Pierogi ruskie – wymieniając ser krowi na zmielone orzechy migdałowe
Ciasto dyniowe z tego przepisu.
Dodaj także resztki migdałów, jeśli masz w zamiarze usmażyć placuszki np. takie, odejmując nieco kaszy jaglanej. Tą metodę “ujmowania – zamieniania” możesz wykorzystać przy wszelkich innych wypiekach i placuszkach, które akurat masz w zamiarze przyrządzić.
Z odciśniętych migdałów możesz też zrobić mąkę migdałową susząc migdały w piekarniku na papierze do pieczenia w 100 stopniach przez 1 godzinę. Wychodzi tego niewielka ilość więc ja tak nie robię. Wykorzystuję orzechy w ciągu trzech dni od przygotowania mleka.
2. Mleko kokosowe.
Przyznam się szczerze, że najpierw zakupiłam 4 puszki mleka kokosowego przez internet, zanim stwierdziłam, że sama będę je robić w domu. Następnym razem zakupiłam już tylko 1 kg wiórków kokosowych zamiast gotowego mleka. Nie ma różnicy jak dla mnie.
Składniki:
1 szklanka wiórek kokosowych
3 szklanki wody przegotowanej
Wykonanie:
Do wysokiego słoika wsyp 1 szklankę wiórków kokosowych. Zalej je 2 szklankami gorącej wody. Odstaw na minimum 6 godzin. Najlepiej na noc. Po tym czasie przełóż wszystko do blendera i dodaj ostatnią, trzecią (również ciepłą) szklankę wody i miksuj wszystko przez dłuższą chwilę. Przecedź mleko przez specjalne sitko, mocno odciskając.
Reguluj % tłuszczu w mleku za pomocą wody. Jeżeli ta konsystencja nie odpowiada Ci, następnym razem dodaj/zmniejsz ilość wody.
Mleko przechowuj w lodówce max 3 dni.
To mleko jest świetne do przygotowania budyniu jaglanego, do wszelkich wypieków, naleśników i, jeśli ktoś lubi intensywny zapach kokosa, również do porannej owsianki.
To co “wytrąci się” na wierzchu to śmietanka kokosowa. Zawsze można ją oddzielić od mleka (które stanie się 0% tłuszczu) i zastosować do różnych wypieków z dodatkiem żelatyny jako masa, bita śmietana itp.
Co zrobić z odciśniętym wiórkami?
Wiórki są beztłuszczowe – i takie mają być.
Rozłóż je na papierze do pieczenia i umieść w piekarniku nagrzanego do temperatury około 100 stopni z opcją góra – dół plus termoobieg. Susz wiórki przez około 1 godzinę kilka razy przekręcając je w trakcie suszenia. Uchylając drzwiczki piekarnika “wypuszczasz parę” co służy ich suszeniu, a nie duszeniu.
Zmiel je następnie w młynku. Gotowe! Otrzymałaś właśnie pyszną mąkę kokosową. Przełóż gotowy produkt do słoika i szczelnie zamknij.
Dodawaj mąkę kokosową w niewielkich ilościach do różnych wypieków, racuszków, placuszków. Ta mąka nie ma wysokich właściwości “zlepiania”, dlatego nigdy nie używam jej w przepisie wyłącznie (bez dodania innych mąk) w mojej kuchni do smażenia czy pieczenia.
Jeżeli nie chcesz robić z wiórków mąki, dodaj je do ciastek, różnego rodzaju wypieków, “kulek mocy” czy owsianki. Wykorzystaj je tylko w miarę szybko, bo spleśnieją.
3. Mleko owsiane.
Składniki:
6 łyżek płatków owsianych
2 szklanki wody przegotowanej
opcjonalnie szczypta cukru lub innego słodziwa (wg uznania) – mleko owsiane jest nieco mdłe w smaku samo w sobie.
Wykonanie:
Do wysokiego słoika wsyp płatki owsiane. Zalej je 1 szklanką gorącej wody. Odstaw na minimum 6 godzin. Najlepiej na noc. Po tym czasie zmiksuj wszystko przez dłuższą chwilę. Następnie dolej drugą szklankę ciepłej wody oraz coś słodkiego. Ponownie miksuj całość jeszcze przez chwilę. Przecedź mleko przez specjalne sitko mocno odciskając płatki.
Reguluj % tłuszczu w mleku za pomocą wody. Jeżeli ta konsystencja nie odpowiada Ci, następnym razem dodaj/zmniejsz ilość wody.
Mleko przechowuj w lodówce max 3 dni.
Jeśli dodasz mniej wody niż w przepisie Mleko nabierze właściwości bardziej “ciągnących”. Dobrze nadaje się do naleśników, placuszków i wypieków – do tego typu zadań specjalnych służy mi najczęściej. Nie dodaję mleka owsianego do granoli – nie smakuje mi w tym połączeniu. Nie robię także z jego dodatkiem kakao czy budyniu – lubi się przypalać.
Co zrobić z pozostałymi płatkami owsianymi?
Dodaj je np. do zdrowych ciasteczek zbożowych. zastępując w przepisie 1/4 ilości płatków owsianych tymi z mleka. Tak samo możesz zrobić w przypadku innych przepisów.
Z przedstawionych powyżej rodzajów mleka roślinnego najbardziej lubię mleko migdałowe. Jest ono niezwykle cennym źródłem wapnia w mojej diecie. Na drugim miejscu jest mleko kokosowe ze względu na wspaniały, kokosowy zapach i smak. Nieco mdłe jak dla mnie jest mleko owsiane, ale ze względu na prostotę wykonania, i skuteczność w przypadkach awaryjnych (zawsze mam płatki w domu) – wykonuję je nie tak rzadko.
Moja córka z kolei najbardziej polubiła mleko kokosowe z dodatkiem odrobiny miodu. Choć, póki co, nic nie zastąpi jej prawdziwego mleka mamy i nie zamierzam z nią na tym polu dyskutować.
Jeśli wyjątkowo mi się spieszy to…
w przypadku mleka kokosowego i owsianego, nie czekam aż upłynie przepisowe 6 godzin, tylko wsypuję wiórki/płatki do słoika lub blendera. Zalewam ciepłą wodą. Blenduję dłużej i przecedzam. Taki sposób również jest w porządku, choć wiadomo, że jest to zbyt krótki czas na to, aby wszystko co dobre przeszło do wody czyli naszego mleka. Smak przygotowanego mleka w ten sposób również nie jest aż tak intensywny jak powinien być.
Od czasu do czasu stosuję również mleko jaglane, sezamowe oraz ryżowe. Moje przepisy na nie zamieszczę niebawem na blogu.
Mleko roślinne jest pełnowartościowym posiłkiem. Posiada bardzo wiele cennych witamin i minerałów, które przechodzą z produktu bazowego wprost do wody. Mleko ze sklepu nie dorasta mu do pięt.
Zachęcam Cię do przetestowania powyższych przepisów w Twojej kuchni. Ukręć z nich coś pysznego, najlepiej mlecznego!