“Mimo, że naprawdę bardzo chcę schudnąć w sytuacji stresującej, trudnej lub zwyczajnie gdy tracę uważność wracam do swoich dawnych nawyków żywieniowych. To jest silniejsze ode mnie. Mam wrażenie jakby ktoś wręcz za mnie sięgał na półce sklepowej po czekoladę i zjadał ją za mnie jeszcze przed dotarciem do domu… Ta zmiana nawyków to chyba nie dla mnie. Ja albo potrzebuję jakiegoś bata nad sobą, albo zwyczajnie się do tego nie nadaję. Pozostaje mi jedynie odpuścić to całe zdrowe jedzenie”.
Jeżeli Twoje myślenie jest mniej więcej takie, zachęcam Cię do przeczytania tego wpisu.
Po co sięgasz po czekoladę?
Bo masz ochotę na 1-2 kostki do kawy?
Ze zmęczenia?
Czy może w pracy ktoś Cię wkurzył?
A może spadł Ci poziom cukru we krwi i czujesz, że musisz się szybko doładować?
Przyczyn może być mnóstwo…..
W sytuacjach stresujących, trudnych dla Ciebie, gdy masz gorszy dzień, nierzadko działanie jest właśnie takie – sięgasz po przykładową czekoladę. Dlaczego? Bo z czekoladą Twój mózg kojarzy z nią doładowanie energetyczne. Prawdopodobnie masz też taki nawyk. A nawyk to coś co robisz odruchowo. Jakby bez głębszego zastanowienia. Dlatego właśnie…
Dopóki nie rozpracujesz swojej pętli nawyków żywieniowych nie zmienisz dawnych przyzwyczajeń.

Po stresującym dniu w pracy czekolada na półce sklepowej wręcz woła żeby ją zjeść, chociaż kawałek. Tylko dlaczego jedna kostka nie wystarczy?
Czym dokładnie jest nawyk?
W psychologii nawyk to w pełni zautomatyzowana czynność (określony sposób zachowania), którą nabywa się w wyniku ćwiczenia (głównie przez powtarzanie tej czynności). Reakcja ta zachodzi po pojawieniu się bodźca.
Dlatego jeśli Twój mózg zakodował, że ukojenie i chwilowe odprężenie (nagroda) po sytuacji stresującej daje Ci zjedzenie czekolady, to za każdym razem po wystąpieniu takiej sytuacji (bodziec) Twój mózg będzie niemal krzyczał, żebyś zjadła tą czekoladę (reakcja). Jeśli nie zmienisz dotychczasowego (złego) nawyku żywieniowego – nie dojdzie do trwałych efektów, na których najbardziej Ci zależy.
Nawyki to nasza codzienność…
Nawyki towarzyszą nam też bardzo często w ciągu dnia. Niektóre z nich są dobre, a inne… niekoniecznie. Np. kiedy wstajemy rano nie myślimy o tym żeby umyć zęby tylko to robimy. Nie myślimy też żeby się uczesać tylko się czeszemy. Częstym nawykiem jest “automatyczne” zamykanie drzwi domu (na pewno nie raz zadałaś sobie pytanie: “Zamknęłam dom?”). Nawykowo sięgamy też czasami właśnie po przekąski (np. paluszki czy chrupki) lub lampkę wina wieczorem gdy oglądamy telewizję. Nawykowo (z przyzwyczajenia) sięgamy także po ciasto do poobiedniej kawy. Takich czynności jest jaki widać bardzo wiele. Tak właśnie działa nawyk (zwyczaj).
Jak rozpracować swoją pętlę złych nawyków żywieniowych?
Aby rozpracować swoją pętlę złych nawyków żywieniowych musisz znaleźć przyczynę ich powstawania czyli BODZIEC – wyzwalacz, który daje sygnał mózgowi, aby w określony sposób się ZACHOWAĆ w celu otrzymania znanej Ci NAGRODY.
Jeśli będziesz chciała jedynie wyeliminować ten nawyk w nadziei, że to wystarczy mam dla Ciebie złą wiadomość: może się nie udać.
To za mało.
W chwili gdy pojawi się bodziec nadal będziesz czuła nieodpartą pokusę żeby postąpić tak jak dotychczas – mózg zwyczajnie zacznie dopominać się o swoje.
W celu skutecznego pozbycia się starego nawyku trzeba zastąpić go nowym zostawiając bodziec i nagrodę takimi samymi.
Aby utrwalić nowy nawyk potrzebujesz czasu. Zazwyczaj mówi się o 3 tygodniach. Może to trwać krócej lub dłużej. W końcu każdy z nas jest inny.
Przykład:
W sytuacji stresującej sięgasz po czekoladę. ZASTĄP czekoladę innym produktem. Miej przy sobie suszone owoce, które również dostarczą Ci tak bardzo potrzebnej glukozy. Jeśli po czekoladę sięgasz w wyniku zmęczenia (czujesz się ospała) zastąp ją np. aktywnością fizyczną (zdobądź się na kilkuminutowy spacer, wstań – nawet jeśli jesteś w pracy – i przejdź się, poruszaj się i koniecznie napij szklankę wody).

Zmiana nawyków żywieniowych to proces, który wymaga czasu, dyscypliny i Twojego zaangażowania. Daj sobie potrzebny czas aby nowy nawyk mógł się utrwalić. Zmiana nawyków to nie wyścigi.
Znasz podstawowe zasady zdrowego odżywiania, przeszłaś wiele diet, śledzisz najnowsze trendy w tym temacie, masz głęboką motywację, a nadal tkwisz w błędnym kole.
Nie walcz ze swoim ciałem. Zacznij traktować go jak swojego przyjaciela, a nie wroga. Nie jesteś tragicznym przypadkiem, z którym nic nie można zrobić. Nie myśl tak o sobie.
Może problem leży właśnie w Twoich dotychczasowych nawykach, które masz w sobie mocno zakorzenione?
Jeśli tak, rozpracuj swoją pętle nawyków. Rozłóż swoje dotychczasowe złe nawyki na czynniki pierwsze (bodziec – zachowanie – nagroda). Przy czym:
- Nie bierz się za wszystkie nawyki od razu, bo możesz poczuć chaos. Wtedy łatwo się zniechęcić. Wybierz na początku te nawyki, które najbardziej Cię gubią.
- Analizując pojedynczy nawyk znajdź bodziec, reakcję i nagrodę.
- Zastąp starą reakcję nową, która przyniesie taką samą nagrodę.
- Wykonaj to ćwiczenie z uważnością, a potem zweryfikuj czy nowy bodziec działa równie silnie i skutecznie.
Z każdą kolejna próbą nowe zachowanie coraz bardziej będzie się utrwalało aż wreszcie dojdzie do jego zautomatyzowania.
Zmiana nawyków żywieniowych to nie wyścigi więc spokojnie. Masz czas.
Śledź bloga, niebawem podam Ci kilka bardzo skutecznych pomysłów jak poradzić sobie z nawykowym podjadaniem.
Powodzenia!