Bardzo często zapominamy o tym, jak ogromny wpływ na nasz stan zdrowia wywiera nasze nastawienie do świata czyli innymi słowy Twoje indywidualne odbieranie rzeczywistości i styl życia. Ta sama sytuacja przez jedną osobę może być odbierana jako mało istotna, nie wymagająca większej uwagi, a dla drugiej może być niezwykle trudna i stresująca, bo postrzega dane wydarzenie/sytuację w inny sposób niż osoba pierwsza.
W obecnym czasie wszyscy jesteśmy poddani sytuacji potencjalnie dla nas stresującej, potencjalnie bo nie dla wszystkich sytuacja ta może taką być. Każdy z nas różnie na nią reaguje.
Obecny wirus dla wielu osób jest czymś co trzeba przeczekać, zrobić wszystko co można aby się przed nim uchronić. Osoby te korzystając z “czasu wolnego” w domu nadrabiają wszelkie “domowe zaległości”, spędzają czas z dziećmi, w ich głowach nie krążą myśli (dotyczące aktualnej sytuacji), które wpływałyby negatywnie na ich stan i samopoczucie.
Dla innych natomiast sytuacja ta jest lub zaczyna być coraz bardziej stresująca. Wielu osobom trudno jest skupić się na codziennych czynnościach. Źle się czują, nie potrafią prawdziwie odpocząć, mają problemy z zasypianiem. Jest w nich pełno lęku i obaw. A że sytuacja na chwilę obecną wcale nie poprawia się znoszą to coraz słabiej.
W jaki sposób stres może wpływać na Twoje zdrowie?
W telegraficznym skrócie:
Krótkotrwały stres jest dla nas dobry – między innymi poprawia reakcję odpornościową, aktywując komórki układu odpornościowego i przeciwciała, co z kolei zapobiega infekcjom i sprzyja gojeniu się ran.
Niestety stres, szczególnie ten który trwa dłużej niż kilka godzin, stres przewlekły, może bardzo negatywnie wpływać na nasze zdrowie. Ludzki organizm nie odróżnia stresu fizycznego od emocjonalnego. Na oba te czynniki reaguje tak samo czyli jak na groźnego drapieżnika. Kiedy jesteśmy zestresowani nasz organizm reaguje tak jakbyśmy wciąż musieli się bronić – cały czas pozostaje w stanie gotowości i w pierwszej kolejności wykorzystuje wszystkie zasoby na podtrzymanie procesów umożliwiających przetrwanie bez naszej świadomości. Przede wszystkim na wysokim poziomie utrzymują się dwa hormony stresu – noradrenalina i kortyzol. Układ współczulny odpowiadający za uwalnianie w/w hormonów stresu aktywuje się bardzo mocno.
W jaki sposób aktywacja układu współczulnego wpływa na funkcjonowanie naszego organizmu?
W efekcie tego przede wszystkim wzrasta ciśnienie krwi, tętno przyspiesza, wyłączone zostają częściowo inne funkcje organizmu bez których organizm jest w stanie sobie chwilowo poradzić np. trawienne. Przykładowo mogą pojawić się np. problemy z trawieniem, zgaga i niestrawność. Stres powoduje także, że zaczynamy uruchamiać nasze niezdrowe nawyki żywieniowe. W końcu jedzenie przynosi chwilowe ukojenie. Najczęściej sięgamy wtedy po żywność, która jest słodka i tłusta – chcemy sobie poprawić nią nastrój. Poziom glukozy podnosi się, a Ty odczuwasz chwilową ulgę. Niestety już po chwili poziom glukozy we krwi spada, co działa na Ciebie jak kolejny stresor. Warto o tym pamiętać. Nic złego nie dzieje się jeśli świadomie chcesz zjeść coś co lubisz. Problem pojawia się wówczas, gdy czujesz, że straciłaś nad tym kontrolę.
Kiedy aktywowany zostaje układ współczulny zmniejsza się również aktywność układu immunologicznego – nasza odporność spada. A przecież na odporności zależy nam teraz najbardziej.
Organizm daje zielone światło do dalszej produkcji kortyzolu, który zaczyna kraść cholesterol innym hormonom (podstawowym budulcem wszystkich hormonów jest cholesterol). W ten sposób może dojść do zaburzenia bardzo delikatnej i czułej na zmiany równowagi hormonalnej organizmu.
Stres może pogłębiać stany zapalne w organizmie, również te ukryte.
Koronawirus – jak nie poddać się stresowi?
Nie można zaprzeczyć emocjom, których doświadczasz. Nie można udać, że ich nie ma. Nie można zanegować czegoś co jest. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest “powiedzenie sobie” jasno i wyraźnie, że owszem stresuje mnie ta sytuacja ale wcale nie zamierzam poddać się temu stanowi, pozwolić aby stres przejął nade mną kontrolę!
O wyrażaniu swoich myśli przeczytasz tutaj. Pisałam o tym przy temacie oczyszczania organizmu z toksyn. Czarne myśli również są dla naszego organizmu pewnego rodzaju toksynami.
Tylko to co jest w nas uświadomione (nazwane) może zostać uleczone. Tylko wtedy można podjąć konkretne kroki.
Wirusy towarzyszyły nam od dawna. Obecny koronawirus jest wirusem nowym, mówi się, że jest niebezpieczny ale nie jest on śmiertelny. Może takim się stać w przypadku gdy zachoruje osoba, która ma również inne towarzyszące choroby. Bardzo wiele zależy od naszej odporności oraz od tego jak silny mamy organizm fizycznie i również mentalnie.
Dlatego właśnie tak ważne jest teraz Twoje nastawienie do tej sytuacji.
Możesz podłączyć się pod negatywne emocje strachu, lęku i obaw związanych z tym co dzieje się w świecie, co będzie i jak będzie. Możesz śledzić na bieżąco wydarzenia, ile osób zachorowało, ile osób zmarło. Możesz szukać informacji jak to się stało, że wirus znalazł się w ogóle na naszej planecie i sieje takie spustoszenie…
Ale możesz też wybrać inną ścieżkę.
Możesz zaufać, że wszystko ma swój głębszy sens i nie zamartwiać się czymś na co kompletnie w tym momencie nie masz wpływu. Możesz wykorzystać ten czas maksymalnie dobrze, maksymalnie produktywnie (biorąc pod uwagę liczne utrudnienia) i w ten sposób zająć swój mózg czymś przyjemnym, odsunąć go od destrukcyjnych myśli. Spędzić ten czas z rodziną, z dziećmi, pobyć ze sobą samą w towarzystwie przyjemnej muzyki lub w jakikolwiek inny sposób, który wiesz że sprawia Ci przyjemność, relaksuje Cię. Wstać rano i pomedytować, albo poczytać książkę wieczorem bo nigdy nie miałaś na to czasu. Zapytać siebie – czego chcę? Czego pragnę? Możesz nadrobić zaległości filmowe, kulinarne, zrobić w domu porządki. Właśnie teraz jest na to czas. Na zwolnienie tempa. Na zatrzymanie się. Na oddech. Na tu i teraz.
Twój spokój wewnętrzny podnosi Twoją odporność znacząco.
To co możesz dla siebie zrobić najlepszego w tym czasie to przede wszystkim zadbać o Waszą odporność. Polecam Ci wpis na temat 10 preparatów które wykazują działanie przeciwwirusowe. Z tej listy codziennie płuczę usta olejem zaraz po przebudzeniu (już nawet 5 minut przynosi efekty), przyjmuję witaminę C, witaminę D (z K2), cynk, piję syrop z kwiatów czarnego bzu i staram się zdrowo odżywiać. Tutaj dodatkowo znajdziesz listę 8 produktów poprawiających nastrój. Poza tym suplementuję się kwasami omega 3. Kwasy omega 3 działają silnie przeciwzapalnie a także korzystnie wpływają na organizm w sytuacjach stresowych. Nie zapominam oczywiście o probiotykach zawartych w kiszonkach.
Codziennie rano wykonuję też między innymi 5 prostych ćwiczeń, które wpływają na organizm energetyzująco – jakie to ćwiczenia? zajrzyj tutaj. To nie koniec ćwiczeń w ciągu dnia. Bardzo dużo ćwiczymy z córką. Ruch uwalnia od wszelkich napięć i rozluźnia. Przeczytaj w tym wpisie o tym jak można w prosty sposób wprowadzić ciało w “dziecięcy ruch”. Tańcz i śmiej się do siebie 🙂 Na tyle na ile to możliwe chodzimy na spacer do lasu. W końcu wszystko co zielone najbardziej uspokaja.
I gotujemy! Wreszcie jest czas na nowe pomysły w kuchni.
Nie zapominam też o ciszy dla siebie (najczęściej rano). Można to nazwać medytacją lub po prostu nic nie robieniem i nic nie myśleniem – ta praktyka bardzo uspokaja i wycisza, bardzo!
Skupiam się na tym co pozytywne i codziennie dziękuję – ta praktyka chyba najbardziej mi pomaga. Dziękuję za zdrowie, za rodzinę, za dom, za to że w tym czasie mogę pobyć z córką, z mężem, bez pośpiechu, bez poganiania. Podczas zwykłej codzienności żyjemy przecież szybciej, na czas, co do minuty, już od samego rana. Teraz tak nie jest. Teraz czas niemal się zatrzymał.
Odpuść, bo jak przekonujemy się z dnia na dzień nie mamy kontroli nad wszystkim co się wydarzy. Nie żyj w obawie, w lęku, bo już wiesz jak destrukcyjnie to na Ciebie działa, masz świadomość jak to wpływa na Twoją odporność i jak skutecznie zabiera Ci radość z życia.
Za to pielęgnuj w sobie spokój na wszelkie możliwe dla siebie sposoby. Tańcz, śpiewaj, śmiej się z dziećmi, maluj, gotuj, czytaj, medytuj…, rób to co kochasz, na co wcześniej nie miałaś czasu. I ciesz się tym.
Karm swoje ciało wartościowym pożywieniem.
Doceniaj każdy moment. Zarażaj ale uśmiechem i spokojem.
Przyszłość jest nieznana i nigdy nie będzie, znane i pewne jest tylko tu i teraz. A tu i teraz jest wszystko tak jak ma być.