Z jakim nastawieniem budzisz się rano?
Wstajesz myśląc, że to będzie dobry dzień czy z góry zakładasz, że nic ciekawego się nie wydarzy? Jak reagujesz na sytuacje, które zdarzają Ci się w życiu? Problemy traktujesz jak wroga czy jak wyzwanie? Starasz się osiągnąć coś więcej w życiu czy uważasz, że nie ma po co się starać, bo świat i tak jest dla tych, którzy mają szerokie barki? Zresztą masz już trzydzieści lat z hakiem i nie jesteś atrakcyjna na rynku, a awans dostanie koleżanka obok, nie Ty.
Jeśli uważasz, że świat jest tylko szary, zaś czynniki zewnętrzne warunkują to gdzie jesteś, kim jesteś i co robisz, a Ty masz niewielki wpływ na to wszystko zachęcam Cię do przeczytania tego wpisu.
Przypomnij sobie, gdy intensywnie myślałaś o czymś lub gdy byłaś na coś nastawiona – czy nie było wtedy tak, że właśnie to zauważałaś dookoła siebie?
Świat jest energią, my jesteśmy energią i to, o czym myślimy i jakie mamy nastawienie do życia oraz do tego co nam się w tym życiu przydarza odbija się potem w realnym świecie.
Jak powiedział John C. Maxwell “życie w 10% jest tym, co się nam przydarza, a w pozostałych 90% jest naszą reakcją na te zdarzenia”. To my jesteśmy odpowiedzialni za to, jak odbieramy rzeczywistość, i na jaki obraz świata chcemy patrzeć. Prawda jest taka, że widzimy najczęściej to, co chcemy zobaczyć, na co jesteśmy nastawieni, że zobaczymy. Działa to trochę na zasadzie wbudowanego oprogramowania – gdy mamy do czynienia z jakąś sytuacją wywołującą określone emocje, umysł uruchamia pewne wyuczone schematy.
Co więcej, jeśli oczekujemy pewnych zachowań zaczynamy je bardziej dostrzegać. Jest to z jednej strony dobre, a z drugiej strony złe i dotyczy to zarówno spraw najbardziej błahych, jak i poważnych. Jeśli nastawisz się, że kolejny dzień w pracy będzie beznadziejny to nie oczekuj, że będzie inaczej. Jeśli nastawisz się, że kolejny weekend z dziećmi to będzie jedynie kwestia przetrwania do wieczora to nie oczekuj, że spędzisz go przyjemnie. Sama się na to nabierałam i myślę, że nadal zdarza mi się nabrać. Moje reakcje na pewne sytuacje uruchamiały się automatycznie i były krzywdzące dla pozostałych członków rodziny. Gdy zauważyłam ten mechanizm zaczęłam pracować nad sobą aby to zmienić. I wtedy dostrzegłam jakie to trudne – zmienić nastawienie, zmienić swoje nawyki i przywary, zmienić myślenie, wymienić wadliwe oprogramowanie.
Jeśli nastawiasz się, że dasz radę to dasz radę, jeśli uważasz, że przegrasz to najprawdopodobniej przegrasz. Jeśli nie wierzysz w siebie Ty sama, to kto ma w Ciebie uwierzyć?
Na pewno słyszałaś kiedyś słowa “nie nastawiaj się”. Mogą one przybrać wydźwięk pozytywny jak i negatywny np.
“nie nastawiaj się, że akurat Ciebie szef wyleje z pracy, jesteś przecież dobrym pracownikiem”,
“nie nastawiaj się, że pogoda na wakacje będzie deszczowa, w najbliższym czasie zapowiadają słoneczne dni “
lub
“nie nastawiaj się, że akurat Tobie się uda, wiele osób próbowało tego dokonać i nie dało rady”,
“nie nastawiaj się, że na własnym biznesie zdobędziesz satysfakcjonujące zarobki, pozostań w tej pracy, w której jesteś”.
Gdy w mojej głowie powstał pomysł na bloga, mogłam od razu go spacyfikować i wyśmiać. W szkole nie byłam pionierem z języka polskiego, mój styl pozostawia wiele do życzenia, a informatyka była przedmiotem traktowanym jako kara. Poza tym, zastanawiałam się kiedy w ogóle znajdę czas na pisanie skoro są dni, w których bez zapałek w oczach i mocnej kawy nie jestem w stanie funkcjonować. Dom też sam się nie posprząta, a obiad nie ugotuje, poza tym pracuję, więc kiedy? Więc po co? Mogłam od razu wymyślić jeszcze milion “ale”. Ale nie wymyśliłam. Uwierzyłam w siebie ciesząc się każdą kolejną osobą, która weszła na bloga i po zaledwie 7 miesiącach mogę z przepełniającą mnie dumą napisać, że od pewnego czasu wyświetla się w statystykach blisko 320 odsłon miesięcznie (tzw. unikalnych użytkowników). Wow! To naprawdę coś! To może jednak warto spełniać marzenia? Nie nastawiać się od razu negatywne? Uwierzyć w siebie?
Gdy tylko zaczniesz mówić, ze dasz radę – tak będzie. Co więcej, świat zacznie Cię w tym wspierać i pomoże znaleźć czas i sprzyjające okoliczności. Można w tym miejscu podać mnóstwo przykładów osób, które miały trudne dzieciństwo, brak perspektyw, brak środków finansowych na starcie, pochodziły z patologicznych rodzin, a jednak osiągnęły bardzo bardzo wiele, bo uwierzyły w siebie i swoje możliwości, nie poddały się na starcie obwiniając cały świat za to, co spotkało ich w życiu.
Zacznij myśleć w kategoriach – mogę, chcę, dam radę, potrafię, zrobię.
Zacznij mieć wpływ na swoje życie i na to jak ono wygląda. Pozytywnego nastawienia można się nauczyć. Nastawienie to tylko przyzwyczajenie, a przyzwyczajenie można zmienić. Na początku zacznij od drobnych spraw.
Przykładowo jeśli od rana będziemy okazywać wdzięczność za to co mamy, to uczucie wdzięczności będzie towarzyszyć nam przez cały dzień, a my będziemy czuć się dobrze. Jeśli jednak pesymizm będzie naszym głównym towarzyszem i będziemy częściej narzekać niż dziękować, to taki będzie też nasz świat – szary, ponury i narzekający.
Tylko działaniem jesteśmy w stanie dokonać realnych zmian w naszym życiu. Samo myślenie to za mało aby wykształcić w sobie nowe nawyki.
Jednym ze sposobów pomagających zmienić nastawienie jest metoda J.C. Maxwella. Polega ona na tym, aby podejmować działania skierowane na zachowanie, które chciałabyś urzeczywistnić. Jeśli chcesz się czuć dobrze to zachowuj się tak jakbyś czuła się dobrze. W pierwszej chwili może Ci się to wydawać dziwne, możesz myśleć, że oszukujesz samą siebie. Odgoń te wszystkie złe myśli, które chcą Ci wyperswadować ten pomysł z głowy i zacznij się uśmiechać do siebie i bliskich Ci osób, bądź życzliwa dla innych, mimo że nie zawsze spotkasz się z takim samym przekazem, dostrzegaj w ludziach to, co w nich dobre, popatrz na nich nieco bardziej przyjaznym wzrokiem.
Za radą Johna Maxwella “mów właściwe słowa, czytaj właściwe książki, słuchaj właściwych płyt, oglądaj właściwe filmy, przebywaj z właściwymi ludźmi, rób właściwe rzeczy, odmawiaj właściwą modlitwę”. Jeśli nie jesteś pewna siebie zacznij zachowywać się jakbyś była pewna siebie. Gdy brakuje Ci przekonania mów stanowczym głosem. To wszystko po pewnym czasie, wywoła realne zmiany fizjologiczne w Twoim ciele i umyśle i okaże się, że nowe zachowania staną się… Twoim nowym nawykiem.
Zadbaj o siebie również na poziomie fizycznym, dbaj o swoje ciało.
Pożywienie ma ogromy wpływ na stan naszych myśli, na poziom naszej energii i na to czy nam się chce czy nie chce robić cokolwiek. Może skusisz się na lżejszą wersję wiosennego oczyszczania? Wpis w tym temacie znajdziesz tutaj.
Oczyść na wiosnę swoje ciało i umysł, otwórz okno i wpuść nieco promieni słońca w Twoje życie i poczuj siłę płynącą z pozytywnego nastawienia.
Źródła:
“Buduj swoje życie odpowiedzialnie i zuchwale” Kamila Rowińska
“Pokoloruj swój świat. Siła nastawienia.” Magdalena Napierała, dwumiesięcznik Żyj naturalnie.
“Potęga podświadomości” Joseph Murphy