Słuchając różnych kampanii w mediach, można wywnioskować, że jedynie fluor, w duecie z wapniem, zapewnią Tobie i Twojemu dziecku zdrowy i piękny uśmiech. W związku z tym, nie pozostaje Ci nic innego jak kupować pastę z fluorem, pić wodę wzbogaconą o fluor, podawać dziecku codziennie mleko od krowy, samej też pić, i zgadzać się na lakierowanie zębów podczas rutynowych zabiegów u dentysty czyli działać zgodnie z powszechnie obowiązującymi standardami.
Suplementację fluorem i wapniem uczyniono sprawą kluczową jeżeli chodzi o utrzymanie zębów w stanie zdrowia.
Zastanawiający jest przy tym fakt, że mimo iż coraz większy jest nacisk na częste i dokładne mycie zębów, dostępne są wyspecjalizowane szczoteczki do mycia zębów, to nadal powszechnym zjawiskiem jest próchnica. Już malutkie dzieci mają z tym problemy.

Wizyty u dentysty wcale nie muszą być straszne. Ważna jest profilaktyka czyli dbanie o zdrową dietę na co dzień i regularne wizyty kontrolne w gabinecie.
Jaka jest przyczyna próchnicy zębów?
Pierwotną przyczyną próchnicy zębów jest przerwanie szkliwa zębów, które pokrywa ich korony cienką warstwą. Dopóki szkliwo zachowuje swoją ciągłość, żadne bakterie nie mają dostępu do zębiny. Dopiero wtedy, gdy bariera ochronna zostaje przerwana dochodzi do uszkodzenia zębów. Wówczas bakterie, głównie te które rozkładają cukry i preferują kwaśne środowisko w jamie ustnej, mają pole do popisu. Gdy dołożymy do tego niedobory witamin i minerałów (uboga dieta) oraz pewne predyspozycje genetyczne mamy gotowy przepis na próchnicę zębów.
Dlaczego uznano, że fluor pomaga zachować zdrowie jamy ustnej?
Przed 1939 fluor był sprzedawany jako trucizna na szczury.
W latach 40-tych ubiegłego wieku pojawił się problem z utylizacją fluoru zarówno w przemyśle wojennym jak i rolnictwie.
W tym samym czasie zaczęto rozpowszechniać informację o skuteczności fluoru, jako profilaktyki przeciwdziałaniu próchnicy. Gdy w wyniku niektórych badań połączono spadek przypadków próchnicy z określonymi poziomami stężenia fluoru w źródłach wody pitnej, instytucje świadczące usługi zdrowotne zaczęły zalecać powszechną fluoryzację wody pitnej oraz wzbogacanie fluorem past do zębów. Zabiegi te wykonywane były w myśl idei poprawy stanu uzębienia społeczeństwa. Badania te, jak się później okazało, były jednak niewłaściwie zinterpretowane. Co więcej, nikt nie zbadał wpływu tej substancji na organizm ludzki.
Gabinety stomatologiczne zaczęły oferować zabiegi lakowania i lakierowania (fluoryzację) zębów. W wyniku tego zabiegu fluor zostaje umieszczony na zębach do wchłonięcia. Są to idealne warunki do tego, aby fluor przedostał się do krwiobiegu.
Tymczasem, ekspertyza przeprowadzona na zlecenie Amerykańskiego Instytutu Badań Stomatologicznych wykazała, że właściwie nie ma różnicy między liczbą ubytków w zębach dzieci mieszkających na terenach objętych fluoryzacją i na terenach gdzie nie stosuje się fluoryzacji.
Podstawowa zasada fluoryzacji brzmiała: nie należy przejmować się całkowitą ilością przyjętego fluoru, a jedynie jego stężeniem. Czy tak samo nie powinniśmy się przejmować ilością przyjętego cukru czy alkoholu do organizmu, a jedynie ich stężeniami?
Oficjalnie, przyjęło się mówić, że fluor jest bezpieczny, o ile nie przekracza się pewnej ustalonej dawki.
Komisja Europejska wydała specjalną dyrektywę dotyczącą bezpieczeństwa stosowania fluorku sodu. Problem z fluorem polega jednak na tym, że bardzo łatwo można go przedawkować. W takim razie kiedy przekraczamy tą “bezpieczną dawkę” tak na dobrą sprawę właściwie nie wiemy.
Fluor znajduje się nie tylko w paście do zębów czy wodzie ale też np. w kawie, herbacie, niektórych antybiotykach, płynach do płukania jamy ustnej, środkach na refluks, obniżających poziom cholesterolu oraz w niektórych niesteroidowych środkach przeciwzapalnych i przeciwbólowych. Dlatego też, prawdopodobieństwo tego, że człowiek nie konsumuje fluorku, równa się zeru.
W najbardziej prestiżowym magazynie medycznym The Lancet, oficjalnie zaklasyfikowano fluorek jako neurotoksynę, z tej samej kategorii co arsen, ołów i rtęć.
Fluor szybko przedostaje się z jamy ustnej przez układ trawienny do krwiobiegu, a potem prosto do różnych tkanek, w tym do mózgu, i tam się odkłada. Jego wpływ na dzieci jest silniejszy, ponieważ organizm dziecka łatwiej absorbuje ten pierwiastek.
Według raportu opublikowanego w Międzynarodowym Uniwersytecie na Florydzie roztwór fluorku potasu o stężeniu 0,45 ppm już wystarczy, by znacznie spowolnić nasze reakcje sensoryczne i umysłowe.
– Fluor jest produktem odpadowym w przemyśle nawozów i aluminium.
– Fluor jest podstawowym składnikiem gazu nerwowego Sarin i PROZAC.
– Był stosowany w nazistowskich obozach do wywoływania uległości, posłuszeństwa i obniżania IQ.
– Fluor jest składnikiem leków psychotropowych.
– Jest używany jako środek owadobójczy.
Zgodnie z tym co napisane jest na stronie Polskiego Towarzystwa Stomatologicznego “dzieci w wieku od trzech do sześciu lat powinny szczotkować zęby pastą z fluorem w rozmiarze ziarnka grochu i być pod nadzorem osoby dorosłej, aby nie połykały pasty do zębów.” Jedzenie pasty do zębów przez małe dzieci jest przecież nałogowe. Nie zawsze też idealnie wypłukują usta po paście.
Czy wiesz, że dziecko, które zje pół tubki pasty do zębów może nabawić się poważnych problemów zdrowotnych, a nawet może dojść do śmierci?
Zresztą wcale nie trzeba od razu zjadać pasty do zębów aby fluor przedostał się do krwiobiegu. Chemikalia z pasty do zębów mogą dostać się do organizmu w trakcie mycia zębów, na skutek tego, że usta mają wysoką zdolność absorbowania wszystkich substancji, które się do nich dostają.
Negatywne skutki działania fluoru na organizm:
- fluoroza dentystyczna czyli zatrucie fluorem (kruchość zębów, niszczenie się koronki zębów, białe plamy na szkliwie) – to nie problem kosmetyczny lecz choroba
- pogrubienie kości, twardnienie ścięgien i więzadeł,
- bóle stawów,
- zaburzenia ze spektrum autyzmu,
- spowolnienie procesu myślenia i tym samym przyswajania wiedzy,
- obniżenie ilorazu inteligencji,
- zespół nadpobudliwości psychoruchowej,
- przewlekłe stany zapalne,
- cukrzyca – fluor redukuje wykorzystanie glukozy w organizmie,
- niepłodność – zakłócanie gospodarki hormonalnej,
- demencja,
- przyspieszenie procesu starzenia się,
- choroby tarczycy – niedoczynność (fluor wypiera jod),
- choroby przysadki mózgowej,
- letarg, depresja.
- zaburzenia genetyczne.
Skoro fluor jest uznany za neurotoksynę i ma udowodniony negatywny wpływ na zdrowie to dlaczego nadal jest powszechnie stosowany?
Rząd Belgii zaproponował Komisji Europejskiej, by zabronić dodatków fluorowych w całej Unii Europejskiej, ale Komisja stwierdziła, że na to jeszcze za wcześnie. Skoro fluor może przynieść więcej szkody niż (podważalnego) pożytku czy nie lepiej z niego zrezygnować?
Jak w takim razie dbać o zęby na co dzień?
Preparaty do pielęgnacji jamy ustnej znane są co najmniej od 4000 lat. Były to naturalne produkty, zioła. Przez tak długi czas nie używano past do zębów z fluorem czy specjalnych szczoteczek i innych tego typu nowości. Za to nie było wtedy możliwości kupienia żywności przetworzonej, sztucznej, barwionej, rafinowanej, nie jadło się węglowodanów prostych w takiej ilości jak teraz, nie było też sklepów ze słodyczami.
Wniosek z tego płynie jeden – podstawowy – to właściwa dieta stoi na straży Twojego zdrowia i tym samym zdrowia Twojego uzębienia. Chcesz mieć zdrowe zęby – odżywiaj się zdrowo. Odpowiednią dietą i właściwą pielęgnacją można naprawdę wiele zdziałać w tym temacie.
Czy nadal uważasz, że fluor w paście do zębów, w wodzie mineralnej czy zabiegi takie jak lakierowanie zębów są niezbędne dla utrzymania zębów w stanie zdrowia?
Więcej o tym, jak chronić zęby przed próchnicą w sposób naturalny, o diecie oraz o domowych przepisach na pasty do zębów przeczytasz niebawem na blogu.
Zapraszam!
Źródła:
“Choroby dzieci. Megadawki witamin” A.W. Saul, R. K. Campbell
1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18