Są takie książki, które można przeczytać ale niekoniecznie trzeba, są takie które lepiej omijać szerokim łukiem i są też takie, które przeczytać trzeba koniecznie. Dzisiaj o tych ostatnich według mojej subiektywnej opinii. W tym wpisie przedstawię Ci książki skoncentrowane na: zdrowiu, macierzyństwie, codzienności, rozwoju i na sobie. To taki mój absolutny niezbędnik książkowy czyli 5 książek, które według mnie, warto mieć pod ręką, a w sumie to 6 książek, bo nie zdecydowałam się w jednej z kategorii.
Książki skoncentrowane na:
1. Na zdrowiu
“Leczenie dobrą dietą” Katarzyna Lewko.
„Stres związany z tempem życia i złe nawyki żywieniowe powodują masowe niedożywienie społeczeństwa, a lekarze leczą najczęściej objawy chorób, a nie szukają ich przyczyn (nawet często nie ze złej woli tylko z niewiedzy), dochodzi do sytuacji, że konwencjonalna medycyna nie radzi sobie z przewlekłymi chorobami. Czas najwyższy wziąć zdrowie we własne ręce”.
Jest to książka o zdrowiu, a bardziej nazwałabym to encyklopedią zdrowia. Znana blogerka Pepsi Eliot zawarła na jej stronach kompendium wiedzy na temat szeroko pojętego zdrowia. Nie jest to typowa książka akademicka na zasadzie podręcznika. Pepsi Eliot wykracza poza naukę typowo akademicką, nie podąża wyłącznie za nurtem wiedzy mainstreamowej tylko idzie o krok dalej często negując wiedzę ogólnodostępną, co jak dla mnie, działa tylko na plus.
Książka zrozumiałym językiem tłumaczy szereg zagadnień dotyczących funkcjonowania ludzkiego organizmu, budowania odporności i leczenia chorób cywilizacyjnych.
Będąc w ciąży przeczytałam tą książkę jednym tchem. Bogate ilustracje przyciągają wzrok i ułatwiają przyswojenie tekstu, a swobodny styl autorki jeszcze bardziej przyciąga uwagę. Dla mnie ta książka to absolutna konieczność na półce.
2. Na macierzyństwie
“Jak mówić, żeby dzieci słuchały, jak słuchać żeby dzieci mówiły” Adele Faber Elaine Mazlish.
Książka na wagę złota. Kupiłam ją zachęcona pozytywną opinią siostry oraz na podstawie przeczytanych recenzji w internecie. Nie byłam wtedy jeszcze mamą. Książka zresztą i tak dotyczy dzieci nieco starszych niż moja niespełna obecnie dwuletnia Zu. Mimo tego, już wtedy skorzystałam z niej w życiu codziennym. Autorki bowiem skupiają się na temacie niezwykle istotnym jakim jest poprawna komunikacja między ludźmi, a jak wiadomo ta jest główną przyczyną nieporozumień w rodzinie.
W książce zawartych jest mnóstwo przykładów z życia i wiele cennych wskazówek jak zachować się w problemowej sytuacji.
Mottem książki może być następujące zdanie: „Zamiast zaprzeczać uczuciom jakie Ci towarzyszą w danej chwili – wyraź je na zewnątrz, nawet jeśli są to uczucia negatywne”. Po przeczytaniu tej książki przestaniesz mówić do dziecka „Uderzyłeś się? Nic takiego się nie stało, już nie boli, nie trzeba płakać”
Jak nie boli skoro boli!!
3. Na codzienności
I tu miałam dylemat dlatego przedstawię dwie książki.
Dwie główne role jakie odgrywa kobieta to rola żony i matki i tego dotyczą te książki. Jedna z nich nosi tytuł:
“Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus” John Gray.
Dostaliśmy tą książkę w dniu ślubu. Przeczytałam i oczy mi się otworzyły szeroko, a w głębi duszy westchnęłam do mojego męża „Aha….już wiem co chciałeś mi powiedzieć ostatnio, odebrałam to zupełnie inaczej”.
Podobno jest to jeden z najlepiej sprzedających się poradników dla małżeństw. Autor książki w bardzo zabawny sposób przedstawia główne przyczyny nieporozumień między kobietą a mężczyzną. Wielokrotnie podczas czytania tej książki płakałam ze śmiechu jak i ze smutku. Myślę, że warto tą książkę przeczytać więcej niż jeden raz i nie czytać jej w ciągu jednego wieczora, a potraktować bardziej jak lekcje do odrobienia. Oczywiście nie każdemu ta książka „podejdzie”, bo każde małżeństwo jest inne, jednak w mojej subiektywnej ocenie treści w niej zawarte są niezwykle cenne i wartościowe.
“Jak z nim wytrzymać kiedy pojawią się dzieci” Jancee Dunn.
Równie dobrze tytuł mógłby brzmieć „Jak z nią wytrzymać kiedy pojawią się dzieci”. Autorka na podstawie własnego doświadczenia opisuje główną przyczynę niedomówień wśród małżeństw, u których pojawiły się dzieci. Z dwojga energicznych i kochających się ludzi Jancee i jej mąż przeistoczyli się w przemęczoną złośnicę i egoistę z nosem w telefonie. Brzmi znajomo?
Co prawda, mój mąż nie przeistoczył się w mężczyznę z nosem w telefonie, ale ja byłam bardzo blisko do przeistoczenia się w przemęczoną złośnicę przez nikogo nie rozumianą. W wielu scenach przedstawionych w książce odnalazłam siebie i męża. Książka pozwoliła mi bardziej zrozumieć co czuł mój mąż gdy ja, mimochodem włączając tryb narzekania, stawałam się nie do zniesienia. Mężczyzna zaś, czytając tą książkę zrozumie dlaczego kobieta czasami zaczyna częściej narzekać a rzadziej się uśmiechać.
Co więcej znajdziesz w książce? Jak odnosić się do siebie z szacunkiem ale asertywnie, jak przywrócić tą dawną miłość kiedy nie było jeszcze dzieci oraz techniki negocjacyjne rodem z FBI. Gorąco polecam!
4. Na rozwoju
“Buduj swoje życie odpowiedzialnie i zuchwale” Kamila Rowińska.
Kamila – niesamowicie inspirująca kobieta, autorka bestselleru “Kobieta niezależna”. Wiele w życiu przeszła – dom dziecka, powrót do matki, brak środków finansowych, utrata matki, utrata ojczyma, rozwód, guzy na piersi… Trochę dużo jak na jedną osobę. Można rozłożyć ręce z bezradności i skarżyć się na zły los. Ale nie, ona zakasała rękawy i zuchwale dążyła do wyznaczonych przez siebie celów.
Czasami jest tak, że na naszej drodze pojawia się skrzyżowanie i zamiast wybrać właściwą ścieżkę stoimy w miejscu. Niekiedy wręcz rozkładamy na tym skrzyżowaniu namiot na długie lata… Sięgając po tą książkę złożysz namiot, podwiniesz rękawy i wybierzesz najlepszą dla siebie drogę.
Książka objętościowo jest cienka, ale to tylko pozory. Zawartych w niej jest wiele zadań do wykonania. Jedno z nich zamieściłam w tym wpisie na moim blogu. Po przestudiowaniu książki będziesz wiedzieć – na jakim etapie życia jesteś, czego tak naprawdę chcesz i oczekujesz od życia, jakie są Twoje mocne i słabe strony, jakie masz priorytety, co chcesz dalej w życiu robić. Książka niezbędna dla każdej kobiety, która czuje, że zatraciła się w roli żony – matki i na dalszy plan odłożyła… siebie.
5. Na sobie
“Smak szczęścia” Agnieszka Maciąg.
Agnieszka Maciąg była moją pierwszą kobietą – inspiracją. To jej bloga odkryłam w momencie mojej życiowej przemiany (tak mogę nazwać ten moment) jakieś 5 lat temu. Pamiętam jak z zapartym tchem czytałam każdy jej wpis do późnych godzin nocnych. To dzięki niej odkryłam jogę, medytację oraz siłę pozytywnego myślenia.
Smak szczęścia to moja ulubiona książka jej autorstwa. To kompendium wiedzy dla każdej kobiety ceniącej sobie naturę. Agnieszka Maciąg – znana modelka, obecnie pisarka i blogerka – opisuje w niej metody, które uczyniły jej życie prostszym, pełniejszym i szczęśliwszym. Pisze o zdrowiu, diecie, urodzie, modzie, o życiu w zgodzie z naturą i w zgodzie ze sobą.
To nie sława i pieniądze czynią Cię bogatym, to Twoje wewnętrzne piękno.
Książka do poduszki, która przytula. Aromatyczna herbata z imbirem, ciepłe bambosze, wygodny fotel, Smak szcześcia do ręki i możesz naprawdę odpocząć….
Mam nadzieję, że zainteresowałam Cię powyższymi książkami i może po którąś z nich sięgniesz. Myślę, że nie zawiedziesz się na żadnej z nich. Są to książki szczególne w moim życiu i zawsze trzymam je pod ręką w chwili gdy chcę odpocząć, gdy powątpiewam w sens niemal wszystkiego co robię i jak robię, gdy myślę sobie że zaraz wylecę w kosmos przytłoczona nadmiarem rzeczy do zrobienia na wczoraj – ja, dawna perfekcjonistka uwielbiająca porządek.
Czym są jeszcze dla mnie te książki – to miejsce dające oddech i przestrzeń.
Cóż więcej mi potrzeba?
Zrób sobie prezent na Dzień Kobiet i kup jedną z tych książek i poczuj wewnętrzną siłę kobiety, która drzemie w każdej z nas.
Ściskam Cię mocno!