W ostatnim wpisie opisałam prostą metodę jak wytrwać w swoich postanowieniach. Jest to niezwykle skuteczna metoda, która nazywa się regułą 5 sekund, a polega ona na odwracaniu uwagi Twojej podświadomości po to, aby świadomość przejęła dowodzenie.
Reguła “pięciu sekund” Mel Robins lub, jak nazwała to Beata Pawlikowska, “rzeczy do zrobienia” jest bardzo prostą i efektywną metodą o ile się do niej przyłożymy.
Czy istnieją jeszcze inne narzędzia, które mogą wspomóc realizację naszych zamierzeń, planów i marzeń?
Jest na to kilka sposobów i dzisiaj o czterech z nich.
4 rzeczy, które ułatwią Ci realizację Twoich planów
1. Mapa marzeń.
Do czego zmierzasz? Czego pragniesz? Co chciałabyś w życiu osiągnąć? Jaka jest Twoja wymarzona praca? Jakie miejsce w świecie chciałabyś odwiedzić? Czego spróbować? Czego doświadczyć? Jak chciałabyś żeby wyglądały Twoje relacje międzyludzkie w rodzinie, w gronie znajomych? Co chciałabyś robić w wolnym czasie?
Czy słyszałaś o mapie marzeń?
W telegraficznym skrócie jest to przelanie na papier swoich marzeń, myśli i pragnień po to aby o nich pamiętać i je z czasem realizować! Do jej wykonania potrzebujesz kartki papieru (najlepiej większego formatu), starych gazet (z których wycinać można zdjęcia i obrazy przypominające o Twoich marzeniach), mazaków, pisaków, długopisów i oczywiście kleju.
Koniec roku to dobry moment na stworzenie lub uaktualnienie swojej mapy marzeń. Zimowy spokój wieczoru rozświetlony światłem choinki i lamp sprzyja tworzeniu dobrych myśli.
Można się z tego śmiać lub traktować jako dobrą zabawę i niech tak będzie! Niech tworzenie mapy stanie się świetną zabawą! W końcu właśnie w takim stanie ducha, w dobrym nastroju, jesteśmy najlepszymi twórcami.
Zapal świece, włącz spokojną, radosną muzykę i zacznij tworzyć swoją mapę marzeń. Zamieść w niej rzeczy, którymi możesz “zająć się” od teraz i te mniej sprecyzowane czasowo np. miejsce jakie marzysz odwiedzić. Potraktuj mapę jako Twój punkt wyjścia, jako określenie kierunku, którym chcesz podążać. Jeśli niektórych marzeń nie jesteś w stanie dokładnie sprecyzować napisz je ogólnie np. “chcę aby moja praca przynosiła mi satysfakcję i stabilność finansową”.
Co daje tworzenie mapy marzeń?
Wymyśliłaś mapę marzeń i ją zrobiłaś. Poszła za tym emocja – cieszysz się z tego co widzisz (z tego co powstało), uśmiechasz się cicho do siebie na myśl, że to co widzisz spełni się w przyszłości. Tworzysz wokół siebie pozytywną energię. Ta energia nie ulatnia się. Ona pozostaje. I właśnie ta energia – jeśli wierzysz w to co zobrazowałaś, wracasz myślami do tego – ma możliwość urzeczywistnienia się w świecie materialnym.
Początkiem wszystkiego jest myśl.
Wszystko zaczyna się w Twojej duszy. Wszystko.
Rzeczywistość jest taka, jaka jest. Jeżeli koncentrujemy się na tym co dobre tworzymy więcej dobra w naszym życiu. I odwrotnie jeżeli koncentrujemy się na tym co złe – tworzymy więcej zła.
2. Kurs pozytywnego myślenia.
Czy wiesz, że większość myśli jakie pojawiają się w naszych umysłach to myśli negatywne? Tak przynajmniej wynika z przeprowadzonych badań. Jest to oczywiście pewne uśrednienie. Nie wszyscy są pesymistami. Są też optymiści, ale w zdecydowanej mniejszości. Do której grupy należysz?
Jeśli częściej zdarza Ci się widzieć świat w ciemnych barwach niż w jasnych to polecam Ci z całego serca kurs pozytywnego myślenia.
Czym jest kurs pozytywnego myślenia?
Jest to kurs autorstwa Beaty Pawlikowskiej. Składa się z 12 małych książeczek, w której każda ma tyle rozdziałów ile dany miesiąc ma dni. Po każdym rozdziale jest też miejsce na własne notatki.
Jak korzystać z książek?
Każdego dnia trzeba przeczytać jeden rozdział, a potem w ciągu dnia przypominać sobie jego znaczenie i odnosić go do swojego życia, urzeczywistniać go. Można też przez miesiąc “przerabiać” jeden tom, wracać do przeczytanych w nim rozdziałów.
W pierwszym tomie autorka wyjaśnia w jaki sposób tworzone są nasze myśli i dlaczego działania, które ostatecznie podejmujemy często różnią się od naszych wcześniejszych zamierzeń i postanowień. Tłumaczy to na przykładzie starego oprogramowania, które zostało wgrane każdemu z nas w dzieciństwie między innymi przez rodziców i szkołę. Wgrane w dzieciństwie oprogramowanie niekoniecznie jest właściwe. Wymaga naniesienia poprawek, a nawet dogłębnej aktualizacji. Kto może je zaktualizować? Tylko my sami poprzez zmianę myślenia i zmianę dotychczasowych nawyków.
Jeśli do tej pory nie czytałaś tego typu książek motywacyjnych gorąco polecam Ci ten kurs. Natrafiłam na niego na poczcie przez przypadek. Wysyłając list w międzyczasie przeglądałam książki wystawione na półkach. Wśród nich znalazłam bardzo ciekawie zatytułowane tomiki: “Moja wewnętrzna moc”, “Jestem dyrektorem mojego życia”, ” Wierzę w szczęście”. Zainteresowana zaczęłam je przeglądać. Pawlikowską cenię sobie za lekkie pióro, prostotę i szczerość i tego też spodziewałam się po tych książeczkach. Nie pomyliłam się.
Ich cena na poczcie była niezwykle kusząca, bo jeden tom kosztował 9,99 zł (ich standardowa cena jest wyższa). Zakupiłam trzy książeczki, potem jeszcze dwie, i kolejne dwie. Po jakimś czasie jeszcze trzy i na targach książki ostatnie dwie z autografem Beaty Pawlikowskiej 🙂
I tak w ciągu nieco ponad pół roku zakupiłam wszystkie dwanaście tomów kursu. Oczywiście przeczytałam je pośpiesznie w pół roku.
Wiele z tych rzeczy, o których pisze Pawlikowska, są dla mnie oczywiste, bo czytałam już tego typu książki. Jednak pomysł utworzenia kursu pozytywnego myślenia na 365 dni uważam za świetne i niezwykle skuteczne narzędzie do zmiany swojego myślenia. Wiąże się z tym systematyczność, która w tym przypadku jest bardzo ważna cechą. Zapiski w książkach powodują, że to co czytasz staje Ci się jeszcze bliższe i nabiera charakteru prywatnego dzienniczka.
Z pozytywnym myśleniem zdecydowanie łatwiej spełniać marzenia i realizować plany! Życie staje się prostsze, decyzje do podjęcia są łatwiejsze, czujesz, że odzyskałaś utracone siły, czujesz że wiesz dokąd zmierzasz. Stajesz się bardziej asertywna.
3. Dziennik wdzięczności.
O wdzięczności szeroko pisałam w tym wpisie. Jeśli go nie czytałaś zachęcam Cię do tego. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy z tego za jak wiele rzeczy możemy być wdzięczni. Ludzie dopiero gdy tracą cały dorobek życia, zdrowie, rodzinę zaczynają doceniać najprostsze rzeczy i dziękować za nie. Narzekamy na deszcz za oknem, a to tylko deszcz, nie huragan, który wyrywa dachy i pozbawia ludzi domu.
To oczywiście przykład ale popatrz na to w taki sposób: wyobraź sobie sytuację, w której dajesz komuś piękne prezenty, ale ta osoba za nie w ogóle Ci nie dziękuje. Co więcej, ma do Ciebie pretensje i narzeka, że nie do końca te prezenty jej się podobają. Ma ciągle jakieś “ale”, wybrzydza. Czy nadal będziesz tej osobie dawała prezenty? Nie, bo niby dlaczego. Tak samo jest w życiu codziennym. Jeśli nie będziesz dziękować za to co masz, to jak możesz liczyć na to, że dostaniesz więcej?
Wdzięczne serce jest magnesem, które przyciąga cuda.
Kiedy już z samego rana wyrażasz wdzięczność podczepiasz się momentalnie do pozytywnej energii, która będzie towarzyszyła Ci przez cały dzień. Podziękuj za wygodne łóżko, za kolejny dzień, a może dzieci dłużej pospały w niedzielę?
Bardzo zachęcam Cię do założenia dziennika wdzięczności, w którym każdego dnia, np. wieczorem, będziesz zapisywać 4 rzeczy, jakie przytrafiły Ci się w danym dniu, i za które odczuwasz wdzięczność. Mogą to być sprawy od najbardziej błahych i oczywistych jak wypicie rano aromatycznej kawy, po ważniejsze jak sukces zawodowy czy powrót do zdrowia ważnej dla Ciebie osoby.
Podziękuj za najprostsze czynności a będziesz obdarowywana od Wszechświata każdego dnia.
4. Odpuść, bo zasługujesz na spokój.
W mijającym właśnie roku przekonałam się wielokrotnie, że odpuszczanie jest niezwykle ważnym elementem zdrowego życia. Na własnej skórze doświadczyłam ile dobrej energii, świeżego powietrza i zdrowego dystansu wprowadza w życie zwykłe odpuszczenie różnych spraw.
Pisałam ostatnio na blogu “Odpuść, a będziesz zdrowsza i młodsza”. I dokładnie tak właśnie się dzieje, kiedy odpuszczasz. Odpuszczenie nie ma nic wspólnego z porzuceniem siebie, swoich planów i marzeń. Odpuszczasz wtedy kiedy, pomimo Twoich licznych nieraz starań, i tak na pewne sprawy nie masz wpływu.
Odpuszczenie wiąże się z akceptacją tego co jest w danym momencie Twojego życia – bez oczekiwania, bez oceniania, ze spokojem i ufnością.
Odpuszczenie uwalnia od napięć. Przynosi wolność, lekkość i spokój. Gdy odpuszczasz (nie mylić z olewaniem) rozwiązanie często przychodzi samo, a zdarzenia zaczynają układać się po Twojej myśli.
Nie oczekuj, nie obawiaj się na zapas, przestań wszystko kontrolować. Wsłuchaj się w siebie. Bądź dobrej myśli. Zaakceptuj.
Te cztery rzeczy czyli:
- mapa marzeń, którą można potraktować jako punkt wyjściowy do obrania właściwego kierunku jakim chcemy zmierzać,
- kurs pozytywnego myślenia, który pozwala popatrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy niż dotychczas,
- okazywanie wdzięczności za najbardziej oczywiste rzeczy, o których zapominamy i traktujemy za coś oczywistego,
- oraz odpuszczenie spraw, na które nie zawsze mamy wpływ
to niezwykle skuteczne narzędzia, które pomagają w realizacji planów i marzeń. Sama od pewnego czasu praktykuję pozytywne myślenie, wyrażanie wdzięczności oraz odpuszczanie i wyraźnie dostrzegam ich pozytywny wpływ na moje życie. Nie oznacza to wcale, że zawsze mam dobry humor i nigdy się nie złoszczę. Jedno drugiego nie wyklucza, a poza tym cały czas się uczę 🙂
Spróbuj zastanowić się nad tym na spokojnie. Nie musisz praktykować wszystkiego od razu. Może zbuduj najpierw swoją mapę marzeń. Potem spróbuj wyrażać wdzięczność za wszystkie dobre rzeczy, które Ci się przydarzają.
Pożegnanie starego roku i powitanie nowego roku jest dobrym momentem na takie przemyślenia.
Wspaniały wpis. Mam zamiar zrobić mapę marzeń styczeń jest dobrym pomysłem na taką mapę. Wdzięczność i odpuszczenie to klucze niełatwe, ale skuteczne. Dzięki za motywację 🙂
Kochana dziękuję Ci pięknie za ten komentarz! Wdzięczność i odpuszczeniem są kluczem do spokojniejszego życia 😉 To Ty jesteś dla mnie motywacją!! 😉