W związku z tym, że sezon wirusowy trwa w pełni zebrałam w jednym wpisie preparaty i metody jakie można zastosować aby zachować zdrowie, wzmocnić naturalną odporność, a w razie infekcji wrócić sprawnie do formy. O niektórych z nich pisałam już na moim blogu, a niektóre będą tu nowością. W przypadku okresu wirusowego priorytetem jest silna odporność organizmu. Wzmocniony organizm, nawet jeśli zachorujemy, łatwiej upora się z infekcją.
10 preparatów, które wykazują działanie przeciwwirusowe.
1. Woda utleniona i płyn Lugola.
Pierwszą linią obrony przed wirusami są błony śluzowe nosa, jamy ustnej i gardła.
Początek infekcji
Na początku infekcji czujesz, że “coś Cię bierze”. To jest bardzo ważny moment. Metoda ta jest bardzo skuteczna o ile szybko zareagujesz. W tym celu sięgnij po wodę utlenioną 3% (dostępną w aptece). Odchyl głowę na bok i wkropl do ucha najpierw 1 kropelkę preparatu. Jeśli nic się nie dzieje wlej jeszcze dwie krople i odczekaj około 1 minuty. Możesz odczuwać “bzyczenie”. Tak właśnie ma być. Po tym czasie wylej z ucha wodę. Postępuj w ten sam sposób z drugim uchem.
Jeśli zakraplasz ucho dziecku musisz go uprzedzić, że będzie bzyczało. Nie polecam stosowania tej metody w przypadku młodszych dzieci.
Infekcja wirusowa często zaczyna się od ucha środkowego, dlatego właśnie zaczynamy od ucha.
Następnie warto przy użyciu wody utlenionej oraz dodatkowo płynu Lugola odkazić gardło.
Do około 1/3 szklanki wody (może być kranówka) dodaj 1 niepełną łyżkę wody utlenionej i około 5 kropli płynu Lugola (roztwór wodny jodu do kupienia w aptece za około 8 zł). Wymieszaj ze sobą wszystkie składniki i wypłucz gardło. Ja wykorzystuję na jeden raz całą zawartość szklanki płucząc gardło około 3 razy. Oczywiście wszystko wypluj do zlewu! W przypadku infekcji czynność można powtarzać około 3 – 4 razy w ciągu dnia.
Woda utleniona i płyn Lugola działając antybakteryjnie i antywirusowo skutecznie zabijają nieproszonych gości w gardle.
2. Płukanie ust olejem.
Płukanie ust olejem jest niezwykle skuteczną metodą oczyszczania organizmu z zalegających toksyn, wirusów i bakterii. W związku z tym, dzięki metodzie ssania oleju można skuteczniej usunąć zarazki z jamy ustnej. Podczas płukania ust olej wyciąga bakterie i inne mikroorganizmy, które zostają następnie przez niego wchłonięte, a przez nas (z nim) wyplute. W konsekwencji układ odpornościowy zostaje odciążony, przez co poprawia się ogólny stan zdrowia. Więcej o metodzie ssania oleju dowiesz się z tego wpisu.
3. Witamina C.
Witamina C silnie wspomaga układ odpornościowy. Podczas infekcji wirusowych to podstawa domowej apteczki. Witamina C to jedna z pierwszych substancji, którą organizm wykorzystuje do walki z patogenami. Profilaktycznie można stosować witaminę C w formie kwasu L askorbinowego lub askorbinianu sodu. Podczas infekcji zdecydowanie lepiej sprawdzi się liposomalna witamina C. W postaci liposomalnej działa podobnie jak wlew dożylny działając tym samym błyskawicznie.
Liposomale to tłuszczowe otoczki o mikroskopowych rozmiarach, w których zawarta jest witamina C. Liposomale, w momencie spożycia, przenikają przez ściany jelita bezpośrednio do krwiobiegu i docierają do każdej komórki organizmu idealnie się przyswajając. Dzięki temu liposomalnej witaminy C można podawać znacznie mniej niż tej zwykłej, która musi pokonać cały układ trawienny. Pamiętaj, że w stanach zapalnych trzeba podawać jej naprawdę spore ilości i najlepiej co pół godziny, bo mniej więcej tyle trwa jej okres pół rozpadu, a zależy nam na tym aby podtrzymać wysoką dawkę witaminy C w organizmie przez cały czas trwania infekcji. W przypadku liposomalnej witaminy C chyba jedynie wysoka cena może okazać się nieco odstraszająca. Więcej o witaminie C (jak stosować i czym jest próg jelitowy) pisałam tutaj.
4. Witamina D.
Najważniejsze odnośnie witaminy D jest to, że w wysokich dawkach potrafi silnie zmobilizować układ odpornościowy do walki z patogenami. Przy wysokim stężeniu witaminy D zaczyna się proces produkcji zespołów białkowych wykazujących właściwości bakteriobójcze i przeciwwirusowe. Podczas sezonu wirusowego spokojnie można przyjmować dawkę 5 000 jednostek w połączeniu z witaminą K2mk7 minimum 200 mikrogramów (osoba dorosła). Dziecku należy podawać odpowiednio mniej. O witaminie D przeczytasz więcej tutaj.
5. Olejek z oregano.
Olejek z oregano jest silną substancją przeciwwirusową i przeciwbakteryjną, a to głównie dzięki substancji czynnej zawartej w olejku o nazwie karwakrol. Olejek z oregano ma bardzo intensywny zapach i smak dlatego trzeba zachować niezwykłą ostrożność podczas jego stosowania. Wielokrotnie przekonałam się na sobie o jego cudownych właściwościach leczniczych. Przy pierwszych objawach infekcji lub bólu gardła aplikuję sobie olejek z oregano około 3 kropelki wymieszane z 1 szklanką wody (olejek nie rozpuści się w wodzie). O olejku z oregano, w przypadku infekcji dziecięcych pisałam tutaj.
6. Liście oliwne.
Liść oliwny to znany od starożytności skuteczny naturalny lek na obniżoną odporność, choroby skórne oraz infekcje wirusowe, bakteryjne i grzybiczne. Liść oliwny swoje prozdrowotne właściwości zawdzięcza substancji nazywanej oleuropeiną. To właśnie dzięki jej podwyższonej zawartości drzewo oliwne słynie ze swojej długowieczności oraz odporności na choroby i szkodniki atakujące jego liście. Liście oliwne posiadają właściwości immunostymulujące, których zadaniem jest aktywizowanie komórek ciała zwalczających wirusy i bakterie atakujące nasz organizm z zewnątrz.
7. Pau d’arco.
W korze drzewa, z którego pozyskuje się susz Pau d’arco znajdują się aktywne składniki – lapachol oraz betalapachol. Wykazują one wiele dobroczynnych właściwości. Przede wszystkim mają działanie bakteriobójcze, przeciwwirusowe, przeciwpasożytnicze i przeciwzapalne. Przeciwwirusowe działanie Pau d’arco uwarunkowane jest zdolnością do hamowania procesów fermentacji, bez których wirusy nie mogą się rozmnażać. Ponadto, tak samo jak w przypadku liści oliwnych, Pau d’arco ma właściwości immunostymulujące, czyli wzmacniające układ odpornościowy.
8. Czarny bez.
Czarny bez ma właściwości silnie przeciwwirusowe – potrafi zahamować rozprzestrzenianie się choroby wirusowej, ponieważ związki znajdujące się w owocach czarnego bzu nie pozwalają na przenikanie wirusa przez ściany komórkowe. Czarny bez skutecznie obniża gorączkę spowodowaną infekcją, a także łagodzi kaszel, ułatwia wykrztuszanie, rozrzedza katar, uśmierza ból. Polecany jest szczególnie w przypadku wirusa grypy.
Ponadto syrop z owoców czarnego bzu pomaga wrócić do zdrowia po chorobie. Posiada wiele cennych substancji, które wykazują działanie wzmacniające: olejki eteryczne, flawonoidy, kwasy organiczne, garbniki, pektyny i sole mineralne. Więcej o czarnym bzie przeczytasz tutaj.
9. Cynk.
Cynk uczestniczy praktycznie we wszystkich aspektach działania układu immunologicznego. Posiada również bezpośrednie właściwości antywirusowe. Blokuje antygen związany z czynnością limfocytów hamując dzięki temu reakcję zapalną wywołaną przez wirusy. Potrafi zmniejszyć dolegliwości i czas trwania infekcji. Wyniki 15 radnomizowanych badań klinicznych wykazały, że osoby, które brały cynk przez siedem dni od początku pojawienia się symptomów przeziębienia chorowały krócej i łagodniej niż grupa, której podawano placebo.
10. Zdrowa żywność.
Jeżeli do tej pory Twoja dieta nie była najlepsza to nic straconego, ponieważ zasady zdrowego odżywiania tak naprawdę można wprowadzić od zaraz. Szczególnie jest to ważne w okresie wirusowym. Z momentem gdy zrezygnujesz z przetworzonej żywności i cukru znacząco poprawisz swoje codzienne menu. Niestety, już nawet niewielkie ilości cukru i węglowodanów prostych w diecie powodują spadek odporności. A Ty czujesz się bardziej ospała, zmęczona. Żywność przetworzona zakwasza organizm. Z kolei wirusy są zależne od kwasowości płynów ustrojowych w organizmie. W związku z tym dieta alkaliczna (zasadowa) jest jak najbardziej wskazana nie tylko w przypadku podwyższonego ryzyka zachorowań ale każdego dnia aby cieszyć się zdrowiem.
Dieta alkaliczna to dieta bogata w warzywa i owoce. Oprócz spożywania warzyw i owoców w postaci surowej przygotowuj też jak najwięcej zup warzywnych (najlepiej z dodatkiem czosnku i cebuli). Owoce najlepiej zjadać w całości ale warto też miksować je w zielonych koktajlach.
Wprowadź też do diety spirulinę. Badania naukowe wskazują na jej dobroczynne działanie w czasie infekcji wirusowych – łagodzi objawy, wspomaga proces zdrowienia.
Warto dodać do diety też imbir, czosnek, kurkumę, cebulę, bazylię, tymianek, oregano, miód, rumianek, pokrzywę, cynamon, goździki, które są naturalnymi antybiotykami i wykazują działanie przeciwzapalne.
Nie zapomnij o kiszonkach. Zakwas z buraków można pić po pół szklanki dziennie. Wprowadź też do diety kiszone ogórki i kapustę kiszoną. Żywność probiotyczna buduje zdrowe jelita, a zdrowe jelita budują silną odporność. Ponadto probiotyki skracają czas choroby.
Również dbanie o odpowiednie nawodnienie, szczególnie w czasie infekcji, jest niezwykle istotne w celu wypłukania wirusów z organizmu.
Pamiętaj też, że jeśli podczas infekcji wirusowej nie masz ochoty do jedzenia, nie warto się zmuszać, tak samo jak nie warto zmuszać dziecka. Organizm wie co robi – skupia swoje siły nie na trawieniu pokarmów a na pozbyciu się nieproszonego gościa. Równie ważny co zdrowa dieta jest spokój. Można nawet rzec, że jest on bezcenny. Stres nie przynosi nic dobrego oprócz obniżenia odporności i pogorszenia się stanu zdrowia. Dbanie o higienę, zwłaszcza rąk, jest kolejnym ważnym punktem, o którym nie można zapominać. Zarazki łatwo się rozprzestrzeniają. W internecie jest wiele przepisów na najprostsze płyny dezynfekujące na bazie spirytusu, żelu aloesowego i olejku z drzewa herbacianego. Jest to szybki sposób na zrobienie domowego płynu dezynfekującego w minutę.
Co dodałabyś do listy?
Źródła:
” Wylecz się sam. Megadawki witamin” Andrew W. Saul
“Superodporność. Jak z posiłków czerpać zdrowie” Joel Fuhrman
Czytałam że olejek oregano powinno się rozpuszczać i przyjmować np z oliwą a nie wodą .. Nie znam się za bardzo na olejku oregano ale mam zamiar zacząć stosować. A jeśli chodzi o cynk to czytałam że w obecnej sytuacji (wirus) może bardzo pomóc. Zdrówka życzę!
Dobrze przeczytałaś olejku – można przyjmować go w rozpuszczeniu np. z oliwą ale spokojnie można również w rozcieńczeniu z wodą. Tutaj podaje zaledwie 2-3 krople na szklankę wody. W ten sposób nie podrażnia się żołądka a np. dla mnie jest to znośne do wypicia, bardziej niż gdybym miała to wypić na bazie oleju. Spróbuj jednego i drugiego sposobu i wybierz który lepszy. Ja nie przyjmuję olejku z oregano codziennie tylko w sytuacjach “awaryjnych”, o tym też trzeba pamiętać. Cynk jest bardzo pomocny przy wszelkich infekcjach! Dziękuję i Tobie również wszelkiego zdrówka!